W opolskich lasach i na polach nadal sucho. Wciąż istnieje duże ryzyko pożarów
Ostatnie opady deszczu niewiele pomogły. W lasach i na polach nadal jest sucho, a co za tym idzie ryzyko wystąpienia pożaru jest duże. Strażacy oraz leśnicy ponownie apelują o rozwagę i niewyrzucanie między innymi niedopałków papierosów do pobliskich rowów.
- Dla zobrazowania, w lesie grudzickim, który znajduje się na wschód od Opola, to na powierzchni 4,5 tysiąca hektarów lasu w żadnym z rowów nie znajdziemy wody. Zbiorniki pożarowe, które gromadzą wodę na wypadek pożaru, mają bardzo niski jej stan. Suszę też może zobaczyć każdy z nas, rozglądając się dookoła siebie. Wystarczy na przykład popatrzeć na brzozy czy lipy, które zmieniły kolor z zielonego na żółty, brązowy, a część liści już opadła.
Tylko wczoraj (25.07) na Opolszczyźnie doszło do 4 pożarów lasów. Łącznie od marca takich zdarzeń było już 61, a w zeszłym sezonie pożarowym było ich 15.
- Nie ma dnia, aby strażacy nie wyjeżdżali do pożaru upraw rolnych - dodaje starszy kapitan Roman Wyszka, zastępca naczelnika wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
- W tegoroczne żniwa strażacy na terenie województwa opolskiego odnotowali 106 pożarów upraw rolnych. Natomiast w analogicznym okresie roku ubiegłego odnotowano takich zdarzeń tylko 53.
Pogoda ma także wpływ na poziom wody w rzekach. Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w regionu występuje susza hydrologiczna. Ma to związek z niskimi przepływami wody. Ostrzeżenie obowiązuje do odwołania.