Oszukał ponad 3 tysiące osób, a wpadł, ponieważ wdał się w bójkę
Mieszkaniec Opola dokonał 3 tysięcy oszustw w internecie, a dzięki sfałszowanym dokumentom unikał wymiaru sprawiedliwości. Aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu relacjonuje, że proceder polegał na tym, że Marek T. na aukcjach internetowych sprzedawał telefony, których nigdy nie posiadał. Klientów kusił niskimi cenami a fałszywe dokumenty na obywatela Austrii Olafa B. były tak perfekcyjnie podrobione, że w jednym z banków otwarto mu konto na które wpływały zapłaty za "trefny" towar.
- Na portalach prezentował zdjęcia ściągnięte z sieci, które wklejał w swoje aukcje i takie oferty sprzedażowe tworzył - mówi aspirant.
Za te przestępstwa Marek T. usłyszał prawomocny wyrok 3,5 roku, ale w więzieniu się nie pojawił. O schwytaniu zdecydował przypadek, czyli szarpanina przed jednym ze sklepów w powiecie opolskim i reakcja policjantów z Ozimka, którzy po wylegitymowaniu szybko zorientowali się, że Marek T. nie jest Austriakiem, tylko Polakiem poszukiwanym listem gończym.
Teraz 51-latek musi odbyć zasądzone już 3,5 roku więzienia, a dodatkowe dwa lata grożą mu za podszywanie się pod cudzą tożsamość. Ponadto będzie musiał śledczym odpowiedzieć skąd zdobył podrobione dokumenty.
Za te przestępstwa Marek T. usłyszał prawomocny wyrok 3,5 roku, ale w więzieniu się nie pojawił. O schwytaniu zdecydował przypadek, czyli szarpanina przed jednym ze sklepów w powiecie opolskim i reakcja policjantów z Ozimka, którzy po wylegitymowaniu szybko zorientowali się, że Marek T. nie jest Austriakiem, tylko Polakiem poszukiwanym listem gończym.
Teraz 51-latek musi odbyć zasądzone już 3,5 roku więzienia, a dodatkowe dwa lata grożą mu za podszywanie się pod cudzą tożsamość. Ponadto będzie musiał śledczym odpowiedzieć skąd zdobył podrobione dokumenty.