"Nie było chętnych ratowników". MOSiR wybrał firmę zewnętrzną, która będzie dbała o bezpieczeństwo na pływalni "Akwarium"
- Nie było innego wyjścia - tak decyzję o zatrudnieniu ratowników wodnych z firmy zewnętrznej komentują przedstawiciele MOSiR-u. Jednostka ogłosiła przetarg i wybrała firmę z Poznania, której pracownicy wraz z etatowymi ratownikami będą zapewniać bezpieczeństwo na pływalni "Akwarium". Fakt ten oburzył pracujących już ratowników na opolskich pływalniach, którzy również od kwietnia czekają na podwyżki. Słyszą, że mają być, ale nie wiadomo, kiedy i w jakiej kwocie.
- Wybranie firmy zewnętrznej było koniecznością. Kilku dotychczasowych ratowników zrezygnowało z pracy na pływalni, a nowi się nie zgłosili. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo na basenie, ogłoszono przetarg i wyłoniono w nim firmę z Poznania - mówi Aleksandra Raś, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu.
- Ogłosiliśmy przetarg na brakujące etaty na pływalni „Akwarium”, tak aby zapewnić bezproblemowe działanie obiektu, a następnie zaangażować ratowników na basenie letnim „Błękitna Fala”. Od lat w ten sposób są zabezpieczane zarówno kąpieliska, jak i pływalnie. Zaznaczamy, że będziemy korzystać z firmy zewnętrznej, kiedy będzie taka konieczność. Jednocześnie liczymy, że zgłoszą się do nas ratownicy wodni, którzy będą zainteresowani pracą.
Z informacji umieszczonych na stronie MOSiR-u wynika, że oferta wybranej firmy opiewa na ponad 219 tysięcy złotych brutto. To oznacza, że za godzinę ratownik z tej firmy ma 37 złotych brutto, a ratownik z MOSiR-u 18 złotych brutto.
- Utrzymanie pracownika na etacie to dodatkowe koszty pracodawcy, składki, a także "trzynastka", premie, nagrody, wczasy pod gruszą i inne składowe. Na umowie z firmą zewnętrzną tych kosztów nie ma. Stawka oferowana przez firmę zewnętrzną może wydawać się wyższa, ale w bilansie znacząco nie odbiegają one od siebie.
Dodajmy, że ratownicy zatrudnieni przez MOSiR nie chcą sprawy komentować na antenie. Jak mówią boją się o swoją zawodową przyszłość.
- Ogłosiliśmy przetarg na brakujące etaty na pływalni „Akwarium”, tak aby zapewnić bezproblemowe działanie obiektu, a następnie zaangażować ratowników na basenie letnim „Błękitna Fala”. Od lat w ten sposób są zabezpieczane zarówno kąpieliska, jak i pływalnie. Zaznaczamy, że będziemy korzystać z firmy zewnętrznej, kiedy będzie taka konieczność. Jednocześnie liczymy, że zgłoszą się do nas ratownicy wodni, którzy będą zainteresowani pracą.
Z informacji umieszczonych na stronie MOSiR-u wynika, że oferta wybranej firmy opiewa na ponad 219 tysięcy złotych brutto. To oznacza, że za godzinę ratownik z tej firmy ma 37 złotych brutto, a ratownik z MOSiR-u 18 złotych brutto.
- Utrzymanie pracownika na etacie to dodatkowe koszty pracodawcy, składki, a także "trzynastka", premie, nagrody, wczasy pod gruszą i inne składowe. Na umowie z firmą zewnętrzną tych kosztów nie ma. Stawka oferowana przez firmę zewnętrzną może wydawać się wyższa, ale w bilansie znacząco nie odbiegają one od siebie.
Dodajmy, że ratownicy zatrudnieni przez MOSiR nie chcą sprawy komentować na antenie. Jak mówią boją się o swoją zawodową przyszłość.