- Przez ponad rok w szpitalu tymczasowym w CWK leczonych było blisko 2 tysiące pacjentów chorych na COVID-19 - mówi Edyta Hanszke-Lodzińska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. - W szczycie trzeciej fali hospitalizowanych było tam jednocześnie niemal 100 osób, a w szczycie czwartej niemal 140. Zużycie ciekłego tlenu medycznego w czasie największego zapotrzebowania sięgało 4,5 tony. Szpital był w pełni wyposażony m.in. w tomograf, mobilne aparatu USG i RTG, respiratory, pompy infuzyjne i sztuczne nerki.

W szpitalu tymczasowym pracowało w sumie 300 osób w tym lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, opiekunowie medyczni czy radiolodzy.

- Zgodnie z decyzjami Ministerstwa Zdrowia kończymy działalność szpitala tymczasowego w Opolu - mówi wojewoda Sławomir Kłosowski. - Wielkie podziękowania dla wszystkich lekarzy, pielęgniarek, ratowników i opiekunów medycznych, bo to oni tworzyli ten szpital. Przy tej piątej fali koronawirusa doprowadziliśmy do tego, że zwiększyliśmy zasób respiratorów o 10. Było 30 cały czas, a gdy było zagrożenie, zwiększyliśmy ich liczbę do 40. Nie tylko dbaliśmy o to, żeby była pełna obsada kadrowa, ale też zwiększaliśmy sprzęt.

- Ten cały sprzęt zostanie teraz w województwie opolskim i to jest wartość dodana. Zanim zostanie rozdysponowany do opolskich szpitali, musi przejść inwentaryzację, a wcześniej dekontaminację po wirusie - dodaje wojewoda.

Inwentaryzacja sprzętu może potrwać około 3 miesięcy. Przypomnijmy, że umowa wojewody z miastem na użyczenie CWK obowiązuje do końca roku. - Chcemy jednak zwrócić lokal wcześniej - zapowiada Sławomir Kłosowski.