Likwidacja zakładu zieleni miejskiej w Strzelcach Opolskich. "Czujemy się oszukani"
Od 1 lipca w Strzelcach Opolskich nie będzie zakładu komunalnego dbającego o zieleń miejską. Do tej pory taki zespół działał w ramach Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Mieszkaniowych, następnie firma została połączona ze Strzeleckimi Wodociągami i Kanalizacją. Prezes SWiK-u przekonuje, że działalność jest nierentowna i żeby utrzymać zakład trzeba by mieszkańcom podnieść ceny za gospodarkę odpadami.
Prezes Strzeleckich Wodociągów i Kanalizacji przekonuje, że działalność zieleni miejskiej jest nierentowna, a spółka nie może dopłacać do utrzymania tego zespołu.
- Liczby są nieubłagane – mówi Marian Waloszyński. - W tym roku dział zieleni miejskiej, w ciągu dwóch miesięcy zarobił 26 tys. zł. Koszty utrzymania to jest 132 tys. Trzeba dopłacić z działalności, które prowadzimy. Jeżeli to są działalności, które podlegają regulacji, tak jak działalność wodociągowa czy kanalizacyjna, nie możemy ani złotówki dopłacić. Pozostają odpady. Jeśli chcemy dopłacać, to musimy wówczas funkcjonować w ten sposób, że mieszkańcy płacą w odpadach za utrzymanie zieleni miejskiej. Tak nie można, bo to narusza prawo.
Do końca marca wszyscy pracownicy zespołu zieleni miejskiej mają otrzymać wypowiedzenia umów o pracę. Jedna osoba jeszcze w tym miesiącu przechodzi na emeryturę. Pozostali będą musieli poszukać nowego zatrudnienia.
Sprawą likwidacji zakładu zieleni miejskiej mają się zająć radni miejscy.