Nysa bez Dni Nysy. Trzeci rok z rzędu. "To nie jest dobry czas na świętowanie"
Tegoroczne Dni Nysy nie odbędą się. Powód? Wojna w Ukrainie. Anulowanie święta miasta i mieszkańców w obliczu sytuacji za naszą wschodnią granicą jest przyzwoitym rozwiązaniem – twierdzą władze Nysy.
- To nie jest dobry czas na świętowanie i wierzę, że wszyscy to zrozumieją – argumentuje Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
- Nysa jest miastem kresowym. Nysę budowali mieszkańcy pochodzący głównie z Kresów. 3/4 mieszkańców do tej pory ma rodziny na Kresach. Tam miało swoje domy, swoje dzieciństwo, swoich przodków, swoją pamięć, więc w tych warunkach trudno hucznie świętować. Chcielibyśmy świętować wspólnie z naszymi nowymi mieszkańcami, z Ukraińcami. Uznaliśmy, że świętowanie w tym momencie, kiedy trwa wojna i pewnie będzie jeszcze długo trwać, byłoby co najmniej niesmaczne i nie na miejscu. Świętujmy razem, jak już będzie czas pokoju.
Gmina zamierza także odwołać gminne dożynki. Mieszkańcy Nysy ostatni raz na dniach miasta bawili się w 2019 roku. Kolejne dwie edycje zostały odwołane z powodu pandemii koronawirusa.
- Nysa jest miastem kresowym. Nysę budowali mieszkańcy pochodzący głównie z Kresów. 3/4 mieszkańców do tej pory ma rodziny na Kresach. Tam miało swoje domy, swoje dzieciństwo, swoich przodków, swoją pamięć, więc w tych warunkach trudno hucznie świętować. Chcielibyśmy świętować wspólnie z naszymi nowymi mieszkańcami, z Ukraińcami. Uznaliśmy, że świętowanie w tym momencie, kiedy trwa wojna i pewnie będzie jeszcze długo trwać, byłoby co najmniej niesmaczne i nie na miejscu. Świętujmy razem, jak już będzie czas pokoju.
Gmina zamierza także odwołać gminne dożynki. Mieszkańcy Nysy ostatni raz na dniach miasta bawili się w 2019 roku. Kolejne dwie edycje zostały odwołane z powodu pandemii koronawirusa.