Bezpieczną przystanią dla uchodźców z Ukrainy stała się gmina Głuchołazy
Coraz więcej ukraińskich uchodźców znajduje schronienie w gminie Głuchołazy. Większość z nich przebywa w tamtejszych ośrodkach wypoczynkowych. Według szacunków miejscowych samorządowców blisko 200 osób znalazło gościnę w prywatnych domach. Najwięcej, bo ponad 500 uchodźców jest w ośrodku turystycznym Banderoza w Głuchołazach. Są tam matki z dziećmi z wielu regionów Ukrainy.
- Jestem z Kijowa – mówi mieszkanka stolicy Ukrainy w podeszłym wieku. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, jak nas Polska przyjęła. Czujemy się tutaj jak w domu. Bez łez nie można o tym mówić. Polacy to jak nasi bracia.
Głuchołazy są niewielką gminą. Ilość przyjętych uchodźców lokuje ją w czołówce województwa. Wynika to z największej w regionie liczby miejsc noclegowych w obiektach turystycznych.
- Tych osób z Ukrainy może być nawet 1200 i jest to płynne, bo jedni przyjeżdżają do nas, a drudzy wyjeżdżają od nas również za granicę - mówi burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. – Robi się duży problem, gdyż również w naszej gminie są osoby, które dotarły tutaj nie tylko przez granicę polsko-ukraińską. Uciekały przed bombardowaniami tam, gdzie było najbezpieczniej w innych państwach. Według obecnych przepisów nie przysługują im wszystkie prawa dotyczące uchodźców. Czekamy na nowelizację tego zapisu. Staramy się każdemu pomóc, ale problem obejmuje sprawy takie, jak PESEL, finansowanie zakwaterowanie, czy wizyty u lekarza.
Jak zapewniają władze Głuchołaz, gmina ta przygotowana jest na przyjęcie kolejnych uchodźców. Ciągle prowadzona jest tam zbiorka darów dla tych osób. Koordynatorem tzw. Magazynu Centralnego w Głuchołazach jest tamtejszy Ośrodek Pomocy Społecznej.