Każdego dnia do punktu zgłasza się około 150 osób uciekających przed wojną w Ukrainie. - Wcześniej punkt działał od 9:30 do 21:35, bo wtedy przyjeżdżał ostatni pociąg ze wschodniej granicy - mówi Kłosowski.

- Całodobowo działa od soboty ze względu na różne godziny docierania tutaj uchodźców. Chodzi między innymi o pociągi specjalne, ale nie tylko. Ten punkt stał się rozpoznawalny na Opolszczyźnie i nawet osoby przyjeżdżające nie pociągiem, a prywatnie i do innych miejsc pobytu, trafiają tutaj w celu wypełnienia niezbędnych dokumentów.

Na dworcu pracuje całodobowo oficer straży pożarnej. Starszy brygadier Krzysztof Kędryk, Opolski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, mówi o zakresie obowiązków wyznaczonych strażaków.

- Wśród zadań jest monitorowanie liczby przyjeżdżających osób czy informowanie straży pożarnej o potrzebnych siłach i środkach do pomocy uchodźcom przy wyjściu z pociągu, przeniesienia bagaży. Później ważne jest pokierowanie do punktu informacyjnego. Po analizie wyznaczony oficer informuje stanowisko kierowania i Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego o liczbie potrzebnych autokarów lub busów.

Juliana, wolontariuszka punktu informacyjnego, ocenia, że ruch jest średni.

- Na przykład rano jest wiele osób, a wieczorem już zdecydowanie mniej. Ukraińcy mają wiele różnych pytań, między innymi o otrzymanie specjalnego numeru PESEL. Są kwestie związane z mieszkaniem, jedzeniem, statusem uchodźcy i opieką medyczną – to może być naprawdę wszystko.

Dodajmy, dzisiaj do 14:30 punkt informacyjny na dworcu odwiedziło 50 uchodźców.