W stolicy regionu ruszył pierwszy punkt recepcyjny. Dla uchodźców z Ukrainy przygotowano kolejnych 318 miejsc noclegowych
Na Opolszczyźnie ruszył pierwszy punkt recepcyjny dla uchodźców z Ukrainy. Mieści on się w domu studenta "Sokrates" przy ulicy Małopolskiej w Opolu. To właśnie tam będą trafiać obywatele Ukrainy, którzy przyjadą do stolicy regionu. Najpierw przyjęci zostaną w punkcie informacyjnym na dworcu PKP, a następnie zostaną przetransportowani do akademika.
- Uchodźcy, którzy przybędą tutaj do tego punktu recepcyjnego mają do wyboru kilka miejsc noclegowych na terenie całego regionu, ale mogą też pozostać tu w akademiku. Często zdarza się tak, że rodziny nie przyjeżdżają w komplecie, bo utknęli na granicy - mówi Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski.
- To jest dla nich świetny moment, w którym tutaj przychodzą, trafiają do któregoś z pokoi i mówią, my czekamy jeszcze na swoich. To nie tylko jest rodzina, ale też znajomi. Czekają tu jeden, dwa dni, tyle ile trzeba i w końcu się odnajdą. Jeżeli już są tutaj wszyscy razem, to szukamy dla nich odpowiedniego miejsca, oni to akceptują i wsiadają do samochodów. Potem trafiają z przewodnikiem, pilotem w to miejsce, które wybiorą sobie na noclegowe, docelowe.
- Mamy przygotowanych 105 pokoi, wszystko jest już gotowe i czeka na obywateli Ukrainy - dodaje prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej.
- Gotowość nasza była. Przygotowaliśmy to w ten sposób, że te osoby, które tutaj jeszcze zamieszkiwały, przenieśliśmy, bo mamy teraz sposobność do wyremontowanego akademika "Pryzma". A tutaj przygotowaliśmy miejsca dla uchodźców z Ukrainy. To nie jedyna pomoc, bo nawet dzisiaj potrzebowaliśmy trochę pościeli dla osób i wystarczyło hasło wśród naszej akademickiej społeczności i w 15-20 minut grupy były przygotowane i jechaliśmy po zakupy.
Dodajmy, że punkt recepcyjny będzie działał całodobowo. Na miejscu są także tłumacze języka ukraińskiego.