- Nasi krwiodawcy zmobilizowani są zawsze, co udowodnili także w czasie pandemii. Wystarczy dobrze się czuć i być po posiłku - mówi Monika Feret z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. - Punkt ruszył o 10:00 i jeszcze przed otwarciem ustawiała się kolejka chętnych. Obserwujemy bardzo duże zainteresowanie naszą akcją. Krwiodawcy mają bardzo dużą chęć niesienia pomocy z czego się bardzo cieszymy.

- Chcę oddać krew po raz pierwszy. Pracuję tu w okolicy, wiem, że jest duże zapotrzebowanie, więc się zdecydowałam. Mój mąż regularnie oddaje i mnie zainspirował - mówi Paulina.

- Udało się oddać 450 ml. Już od dwóch lat oddaję krew. Widziałem, że są braki w banku krwi oraz, że coś ma być przekazywane na pomoc dla Ukrainy. To jestem! - dodaje Adam.

Krwiobus na opolskim rynku będzie stacjonował do godziny 14:00.