Mimo skierowania z wyznaczonym terminem nie mogła wykonać testu. Szpital tłumaczy się dużą liczbą testów i brakiem zestawów do wymazów
Miała skierowanie z wyznaczonym terminem wymazu, ale "odbiła się" od drzwi. Do naszej rozgłośni zgłosiła się mieszkanka Zawady, która z taką sytuacją spotkała się w punkcie w Ozimku.
Skierowanie na test zlecono na czwartek (27.01) na 14:15 i na 13:00 dla jej 3-letniego dziecka. Jak relacjonuje kobieta po przyjeździe na miejsce około 12:30 na drzwiach była karta z informacją, że punkt jest czynny do godziny 12:00. Punkt wymazowy EMC szpitala św. Rocha w Ozimku odpowiada, że jest czynny zgodnie z harmonogramem, a na zewnątrz nie zamieszczano informacji o skróceniu godzin pracy punktu. Wymaz nie był możliwy z powodu braku zestawów do wymazów - odpowiada.
- Gdybym wiedziała wcześniej, że nie wykonam tam wymazu wybrałabym inny punkt bliżej miejsca zamieszkania. Pojechałam tylko dlatego, że miałam wygenerowane zlecenie na konkretny termin i nie chciałam robić problemów - mówi słuchaczka. - Po przyjeździe na miejsce w środku jeszcze była pani, więc zapytałam, czy zostanie mi wykonane takie badanie. Odpowiedziała mi, że nie, bo w systemie jest coś nie tak i nie ma informacji, że my musimy się jeszcze dodatkowo rejestrować jakby bezpośrednio w punkcie pobrań. Nikt tego nie mówi, nie informuje, więc "odbiliśmy się" od drzwi. Zdenerwowałam się bardzo, ponieważ jechałam tam z 3-letnim dzieckiem z gorączką. Poza tym to było 17 kilometrów od mojego zamieszkania.
Wyjaśnieniem tej sytuacji zajął się opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. - Z harmonogramu punktu wymazowego przekazanego do NFZ przez szpital wynika, że punkt wymazowy czynny jest codziennie od 9:00 do 14:00. Natomiast w czwartki, a sytuacja miała miejsce właśnie w czwartek, punkt funkcjonuje od godziny 11:00 do 16:00. Nie dostaliśmy również od świadczeniodawcy żadnych informacji o czasowym i chwilowym zawieszeniu tego punktu - mówi Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego oddziału NFZ.
Z kolei w przesłanej odpowiedzi do naszej redakcji EMC szpital św. Rocha w Ozimku odpowiada, że na wymaz nie ma potrzeby wcześniejszego rejestrowania się bądź telefonicznego potwierdzenia. Brak zestawów do wymazów był spowodowany wykonaniem dużej liczby testów tego dnia. Komentując zaistniałą sytuację szpital zwraca uwagę na agresywne zachowanie pacjentki.
Pełne oświadczenie szpitala:
"Szpital nie odnotował skarg czy reklamacji kierowanych przez pacjentów lub ich opiekunów prawnych/faktycznych, związanych z działaniem tut. punktu wymazowego. Kierownictwo na bieżąco monitoruje sposób funkcjonowania punktu wymazowego i nie stwierdziło, aby pojawiały się jakiekolwiek nieprawidłowości dotyczące dostępności. W dniu 27.01.2022 r. matka z dzieckiem została przyjęta w punkcie wymazowym, wymaz nie został pobrany, tak jak w przypadku następnego pacjenta z powodu braku zestawów do wymazów. Zaistniała sytuacja była wynikiem wykonania bardzo dużej ilości testów w tym dniu. Pomimo wyjaśnień personelu, nawiązanie zdrowej komunikacji słownej z matką dziecka okazało się niemożliwe. W drodze wyjaśnień ustalono, iż matka dziecka zachowywała się w sposób bardzo emocjonalny i arogancki, obrażała personel używając niecenzurowanych słów, w konsekwencji krzycząc wyszła z punktu wymazowego trzaskając drzwiami. Świadkiem całego zdarzenia był pacjent oczekujący na wymaz. Personel pracujący w dniu zdarzenia w punkcie wymazowym zgłosił zaistniałą sytuację bezpośredniemu przełożonemu. Incydent został odnotowany w wewnętrznym rejestrze monitorującym zachowania agresywne".
- Gdybym wiedziała wcześniej, że nie wykonam tam wymazu wybrałabym inny punkt bliżej miejsca zamieszkania. Pojechałam tylko dlatego, że miałam wygenerowane zlecenie na konkretny termin i nie chciałam robić problemów - mówi słuchaczka. - Po przyjeździe na miejsce w środku jeszcze była pani, więc zapytałam, czy zostanie mi wykonane takie badanie. Odpowiedziała mi, że nie, bo w systemie jest coś nie tak i nie ma informacji, że my musimy się jeszcze dodatkowo rejestrować jakby bezpośrednio w punkcie pobrań. Nikt tego nie mówi, nie informuje, więc "odbiliśmy się" od drzwi. Zdenerwowałam się bardzo, ponieważ jechałam tam z 3-letnim dzieckiem z gorączką. Poza tym to było 17 kilometrów od mojego zamieszkania.
Wyjaśnieniem tej sytuacji zajął się opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. - Z harmonogramu punktu wymazowego przekazanego do NFZ przez szpital wynika, że punkt wymazowy czynny jest codziennie od 9:00 do 14:00. Natomiast w czwartki, a sytuacja miała miejsce właśnie w czwartek, punkt funkcjonuje od godziny 11:00 do 16:00. Nie dostaliśmy również od świadczeniodawcy żadnych informacji o czasowym i chwilowym zawieszeniu tego punktu - mówi Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego oddziału NFZ.
Z kolei w przesłanej odpowiedzi do naszej redakcji EMC szpital św. Rocha w Ozimku odpowiada, że na wymaz nie ma potrzeby wcześniejszego rejestrowania się bądź telefonicznego potwierdzenia. Brak zestawów do wymazów był spowodowany wykonaniem dużej liczby testów tego dnia. Komentując zaistniałą sytuację szpital zwraca uwagę na agresywne zachowanie pacjentki.
Pełne oświadczenie szpitala:
"Szpital nie odnotował skarg czy reklamacji kierowanych przez pacjentów lub ich opiekunów prawnych/faktycznych, związanych z działaniem tut. punktu wymazowego. Kierownictwo na bieżąco monitoruje sposób funkcjonowania punktu wymazowego i nie stwierdziło, aby pojawiały się jakiekolwiek nieprawidłowości dotyczące dostępności. W dniu 27.01.2022 r. matka z dzieckiem została przyjęta w punkcie wymazowym, wymaz nie został pobrany, tak jak w przypadku następnego pacjenta z powodu braku zestawów do wymazów. Zaistniała sytuacja była wynikiem wykonania bardzo dużej ilości testów w tym dniu. Pomimo wyjaśnień personelu, nawiązanie zdrowej komunikacji słownej z matką dziecka okazało się niemożliwe. W drodze wyjaśnień ustalono, iż matka dziecka zachowywała się w sposób bardzo emocjonalny i arogancki, obrażała personel używając niecenzurowanych słów, w konsekwencji krzycząc wyszła z punktu wymazowego trzaskając drzwiami. Świadkiem całego zdarzenia był pacjent oczekujący na wymaz. Personel pracujący w dniu zdarzenia w punkcie wymazowym zgłosił zaistniałą sytuację bezpośredniemu przełożonemu. Incydent został odnotowany w wewnętrznym rejestrze monitorującym zachowania agresywne".