Przy głównej drodze leżały dwa "pistolety". Policja szuka właściciela
W Gwoździcach pod Krapkowicami, nieopodal drogi, przypadkowy przechodzień znalazł… dwa pistolety. Okazało się, że to nie jest prawdziwa broń, ale replika wykorzystywana m.in. w grze w paintball. Nie wiadomo, czy ktoś chciał się ich specjalnie pozbyć, czy też przypadkowo zgubił, ale policja poszukuje właściciela.
- Dyżurny otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, iż ten natknął się na przedmiot przypominający broń. Skierowany tam policyjny patrol stwierdził, że są to dwie repliki broni ASG – mówi Dominik Wilczek z krapkowickiej policji. - Repliki ASG są produktami, które nie wymagają posiadania pozwolenia na broń. W związku z tym ich przechowywanie, używanie oraz przenoszenie nie jest ograniczone żadnymi przepisami. Należy jednak pamiętać, że produkty te na pierwszy rzut oka trudno odróżnić od broni palnej, dlatego też nie jest wskazane przesadne eksponowanie replik na widok publiczny.
Policjanci opublikowali zdjęcie podobnego modelu pistoletów. Właściciel, żeby odzyskać swoje atrapy broni, będzie musiał podać ich cechy charakterystyczne.
Pistolety ASG wykorzystywane przy grze w paintball kosztują od 150 do nawet 1500 zł za sztukę.
Policjanci opublikowali zdjęcie podobnego modelu pistoletów. Właściciel, żeby odzyskać swoje atrapy broni, będzie musiał podać ich cechy charakterystyczne.
Pistolety ASG wykorzystywane przy grze w paintball kosztują od 150 do nawet 1500 zł za sztukę.