W okresie świątecznym oszuści nie próżnują. Policja przestrzega, by nie wierzyć we wszystko, co mówią nam nieznajomi
Oszuści nie odpoczywają w czasie świąt i podczas przygotowań do nich. Jak co roku policja przypomina, że w tym czasie warto zachować wzmożoną czujność, by nie paść ofiarą tych, którzy chcą wykorzystać nasze roztargnienie.
Bardzo często naciągacze wykorzystują do swoich celów telefon. Dzwoniąc do swoich potencjalnych ofiar proponują między innymi wyrzucenie pakunku z pieniędzmi przez balkon albo wykonanie szybkiego przelewu. Jak zauważa oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie asp. Paweł Chmielewski, aby zdobyć pieniądze, niejednokrotnie podszywają się oni pod osoby wykonujące zawody zaufania publicznego.
- Ostatnio oszuści powrócili do metody "na fałszywego policjanta", przekonując, że pieniądze są potrzebne, aby uchronić członka rodziny przed więzieniem lub do złapania groźnego bandyty. Taka rozmowa kończy się wywarciem presji na przekazanie dużych pieniędzy. Przypominamy, że policja nigdy nie dzwoni z takim żądaniem - podkreśla.
Funkcjonariusze nie informują też przez telefon o prowadzonych przez siebie działaniach, dlatego w takich sytuacjach możemy być niemal pewni, że mamy do czynienia z próbą kradzieży.
Wówczas najważniejsze, by nie dać się ponieść emocjom. Jeśli przedstawiana sposób sprawa dotyczy na przykład członka rodziny potrzebującego pomocy, najlepiej zadzwonić pod jego numer i zweryfikować, czy rzeczywiście grożą mu problemy.
Mundurowi przestrzegają także przed zaciąganiem kredytów na prośbę nieznajomych, czy podawaniem im swoich danych. O każdym podejrzanym telefonie czy wizycie najlepiej też poinformować policję.
- Ostatnio oszuści powrócili do metody "na fałszywego policjanta", przekonując, że pieniądze są potrzebne, aby uchronić członka rodziny przed więzieniem lub do złapania groźnego bandyty. Taka rozmowa kończy się wywarciem presji na przekazanie dużych pieniędzy. Przypominamy, że policja nigdy nie dzwoni z takim żądaniem - podkreśla.
Funkcjonariusze nie informują też przez telefon o prowadzonych przez siebie działaniach, dlatego w takich sytuacjach możemy być niemal pewni, że mamy do czynienia z próbą kradzieży.
Wówczas najważniejsze, by nie dać się ponieść emocjom. Jeśli przedstawiana sposób sprawa dotyczy na przykład członka rodziny potrzebującego pomocy, najlepiej zadzwonić pod jego numer i zweryfikować, czy rzeczywiście grożą mu problemy.
Mundurowi przestrzegają także przed zaciąganiem kredytów na prośbę nieznajomych, czy podawaniem im swoich danych. O każdym podejrzanym telefonie czy wizycie najlepiej też poinformować policję.