Podopieczni fundacji DOM założyli pianki i butle z tlenem. Udowadniają, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą do spełniania marzeń o nurkowaniu
Udowadniają, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą do spełniania marzeń. Podopieczni fundacji DOM przeszli kurs nurkowania z butlą. Pomysł na taką formę rehabilitacji zrodził się w dobie pandemii, a wszystko po to, by u tych osób podtrzymać motywację do ćwiczeń.
Jedną z osób, która uczyła się nurkować jest Piotr. Jak mówi dzięki zajęciom przełamał opór i polubił stan nieważkości. - Profesjonalnie i z całym ekwipunkiem to tutaj nurkowałem pierwszy raz. To dla mnie jest nowe doświadczenie. Woda zawsze mnie rozluźniała, także to fajny element rehabilitacji. Brakowało mi tego przez dłuższy czas, też ze względu na pandemię i możliwości, bo one są u mnie ograniczone - dodaje.
- Automat i sprzęt jest taki sam, ale do każdej osoby trzeba podejść indywidualnie - mówi Jacek Frydych, instruktor nurkowania. - Próbujemy przełamać wszelkie bariery i lody, dlatego nurkują osoby z niepełnosprawnością. Każdy robi inne postępy. Niektórzy pływają wyłącznie po powierzchni, ale są osoby, które się odważyły i mają zdolności, lekarz je dopuścił i możemy zanurkować na 2-3 metry.
Krystyna Malrzycka swojego syna Tomasza wspierała z brzegu basenu. Jak mówi sama boi się zanurkować, ale syn jest bardzo odważny. - Nie byliśmy pewni, czy Tomek da rade przy swoich schorzeniach. Okazało się, że tak. Z pomocą osoby towarzyszącej, ale super mu to idzie. Dla takich dzieci, które mają problemy ruchowe i są spastyczne, to woda daje dużą swobodę ruchu, rozluźniają się i poznają coś nowego - mówi.
Jak się okazuje fundacja DOM przygody z nurkowaniem na zajęciach w basenie nie kończy. W czerwcu 2022 roku w planach jest zabranie podopiecznych na nurkowanie w kamionce Piast.
Dodajmy, że taki kurs był możliwy dzięki dofinansowaniu z PFRON.