Lód na akwenach jest zbyt cienki. Ratownicy apelują, aby nie ryzykować własnego zdrowia i życia
Ujemne temperatury sprawiły, że na niektórych akwenach pojawiła się już warstwa lodu. Wchodzenie na taki lód może skończyć się tragicznie. Strażacy apelują, aby nie ślizgać się po tak cienkim lodzie. W każdej chwili może się on załamać. Tak samo ostrzegają przed ratowaniem zwierząt, które już znajdą się na tafli.
- Żaden akwen, czy też ciek wodny nie zapewni nam 100-procentowego bezpieczeństwa. Nie ma znaczenia tu pora, ani temperatura. Lód może być cienki i kruchy. Jeśli osoba lub zwierzę wejdzie na niego, może on tego nie wytrzymać i się zarwać. W tym momencie lądujemy w wodzie i nie mamy możliwości wydostania się na powierzchnię.
Często w takich sytuacjach strażakom pomagają ochotnicy z Oddziału Ratownictwa Wodnego w Opolu, którzy posiadają specjalistyczny sprzęt.
- Akcja wygląda na tej zasadzie, że musimy być zabezpieczeni. Ratownik wchodzi w suchym skafandrze, w kamizelce asekuracyjnej na linie i bierze ze sobą potrzebny sprzęt. Do kamizelki ma przypięte kolce lodowe. W tym czasie drugi ratownik przygotowuje sanie lodowe, a trzeci asekuruje ratownika, który wchodzi do wody do osoby poszkodowanej. Najlepszym narzędziem w ratownictwie lodowym jest sam ratownik z asekuracją - dodaje Szczepan Iwanicki z OSP Oddział Ratownictwa Wodnego w Opolu.
Dodajmy, że w tym roku w naszym regionie strażacy takich niebezpiecznych zdarzeń odnotowali 7. W żadnym z nich nie było osób poszkodowanych, co nie oznacza, że jest bezpiecznie.
Przypomnijmy, że w poniedziałek (13.12) w jednej z miejscowości w województwie małopolskim doszło do tragicznego zdarzenia. Trzech mężczyzn chciało uratować psa, który znalazł się na lodzie. Niestety tafla się pod nimi zerwała, a mężczyźni utonęli.