Zatrzymani na "gorącym uczynku" nie przyznają się do winy. Śledztwo kluczborskiej prokuratury w sprawie dealerów narkotyków
Do 12 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom zatrzymanym przez namysłowską policję "na gorącym uczynku" - tuż przed transakcją sprzedaży dużej ilości narkotyków. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Kluczborku.
Mężczyźni zostali zatrzymani, gdy ukrywali narkotyki w samochodzie, z którego korzystał Robert G. Czarnorynkowa wartość towaru to ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych.
Jak informują służby, wiele wskazuje, że zabezpieczone tabletki ecstasy miały być rozprowadzone na terenie powiatu namysłowskiego.
Zatrzymanym 33-latkom przedstawiono zarzuty posiadania substancji psychotropowej w znacznej ilości oraz usiłowania wprowadzenia jej do obrotu. Choć dowody są jednoznaczne mężczyźni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Na wniosek prokuratury sąd aresztował ich na 3 miesiące.
Za zarzucone przestępstwa Robertowi G. i Michałowi P. grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.