V Światowy Dzień Ubogich w Opolu. Msza i spotkanie z potrzebującymi pod hasłem "Ubogich zawsze macie u siebie"
Ubodzy, bezdomni i najbardziej potrzebujący oraz ci, którzy chcą pomagać spotkali się w ogrodach kurii diecezjalnej w Opolu. Trwają obchody Światowego Dnia Ubogich. Tym razem są organizowane pod hasłem "Ubogich zawsze macie u siebie". Wydarzenie poprzedziła msza w intencji ubogich w opolskiej katedrze. Nabożeństwo odprawił biskup Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej, który gościł potrzebujących.
- To święto jest dla nas wszystkich, aczkolwiek mamy je święto obchodzić razem z ubogimi. Dlatego było zaproszenie, żeby nie tylko coś im dać, o nich pamiętać w modlitwie, ale też po prostu z nimi rozmawiać i świętować - mówi biskup Andrzej Czaja.
- Jestem tu, żeby pobyć w towarzystwie. Na co dzień jest ciężko, ale jestem objęta opieką pomocy społecznej i wykonuję prace społeczne. Cieszę się, że możemy się tu spotkać - mówi pani Danuta z Opola.
- Przyszedłem do kościoła i zobaczyłem, że jest spotkanie w ogrodzie i tak zostałem - dodaje jeden z mężczyzn.
- Jestem samotna i to dla mnie ważne, że możemy się spotkać razem i spędzić trochę wolnego czasu. Spotykam tu dużo znajomych - mówi pani Zofia.
- Pierwszy raz uczestniczę w tym wydarzeniu. Byłem na mszy, bardzo mi się podobało. Poczęstowali mnie bigosem, chlebem, napojem i ciastem. Jestem od 11 lat bezdomny i mieszkam pod mostem - dodaje pan Bogusław.
Poczęstunek dla potrzebujących przygotowali wolontariusze z Domu Nadziei w Opolu.
- Częstujemy bigosem, ciastem i ciepłą herbatą. Dziś ważne jest przede wszystkim spotkanie z drugim człowiekiem - mówi Mariusz Pawlita, koordynator Domu Nadziei w Opolu. - Generalnie chodzi o pochylenie się nad osobą ubogą, zauważeniem jej. Myślę, że to pośpiech tych czasów powoduje, że nie zauważamy tych osób. My po prostu biegniemy, śpieszymy się do pracy czy po zakupy. I ten czas taki jak dzisiaj to moment, kiedy możemy się z nimi spotkać, nie musimy ich szukać. To taki dobry początek, żeby te osoby poznać.
Dodajmy, że obchody Światowego Dnia Ubogich są organizowane w Opolu po raz piąty. Z tej okazji podopieczni Domu Nadziei w Opolu upiekli rogaliki, które rozdawali po mszy.
- Jestem tu, żeby pobyć w towarzystwie. Na co dzień jest ciężko, ale jestem objęta opieką pomocy społecznej i wykonuję prace społeczne. Cieszę się, że możemy się tu spotkać - mówi pani Danuta z Opola.
- Przyszedłem do kościoła i zobaczyłem, że jest spotkanie w ogrodzie i tak zostałem - dodaje jeden z mężczyzn.
- Jestem samotna i to dla mnie ważne, że możemy się spotkać razem i spędzić trochę wolnego czasu. Spotykam tu dużo znajomych - mówi pani Zofia.
- Pierwszy raz uczestniczę w tym wydarzeniu. Byłem na mszy, bardzo mi się podobało. Poczęstowali mnie bigosem, chlebem, napojem i ciastem. Jestem od 11 lat bezdomny i mieszkam pod mostem - dodaje pan Bogusław.
Poczęstunek dla potrzebujących przygotowali wolontariusze z Domu Nadziei w Opolu.
- Częstujemy bigosem, ciastem i ciepłą herbatą. Dziś ważne jest przede wszystkim spotkanie z drugim człowiekiem - mówi Mariusz Pawlita, koordynator Domu Nadziei w Opolu. - Generalnie chodzi o pochylenie się nad osobą ubogą, zauważeniem jej. Myślę, że to pośpiech tych czasów powoduje, że nie zauważamy tych osób. My po prostu biegniemy, śpieszymy się do pracy czy po zakupy. I ten czas taki jak dzisiaj to moment, kiedy możemy się z nimi spotkać, nie musimy ich szukać. To taki dobry początek, żeby te osoby poznać.
Dodajmy, że obchody Światowego Dnia Ubogich są organizowane w Opolu po raz piąty. Z tej okazji podopieczni Domu Nadziei w Opolu upiekli rogaliki, które rozdawali po mszy.