- Nasi funkcjonariusze zostali wezwani do kompleksu garaży, w których miały być przetrzymywane zwierzęta. Okazało się, że 26 kotów było przetrzymywanych w skandalicznych warunkach - mówi asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - O fakcie został poinformowany również lekarz weterynarii. To teraz jego opinia będzie kluczowa, by odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do czynienia ze znęcaniem się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Tutaj dochodzi jeszcze wątek, czy właścicielka hodowli nie stosowała się do orzeczonych środków karnych. Jeżeli potwierdzi się, że sąd wydał zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt i kobieta nie stosowała się do niego, to mamy przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.

- Większość zwierząt jest odwodnionych i ma problemy z oczami - mówi Natalia Kotyś, prezes opolskiego oddziału TOZ. - Część z tych kotów nie ma gałek ocznych przez wysokie ciśnienie spowodowane chorobą. Pozostałe koty jeszcze te gałki oczne mają, ale są one bardzo owrzodzone. Staramy się te oczy uratować, ale część z nich być może trzeba będzie usunąć.

- Choć właścicielka pseudohodowli ma zasądzony wyrok posiadania kotów przez 2 lata, nadal próbuje je rozmnażać - dodaje Natalia Kotyś.

Od razu po interwencji wolontariusze TOZ złożyli zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.