Nie koronawirus, a RSV. Mnożą się hospitalizacje na pediatrii
Dla pediatrów to nie COVID-19 jest wyzwaniem, a fala zachorowań wywołanych przez wirus RSV. Zakażeń wśród dzieci jest coraz więcej. Zauważalne jest to na oddziale pediatrii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Obecnie na 24 leczonych pacjentów, 6 z nich ma wirus. Wczoraj (20.10) było ich 12. Jednak jak podkreślają specjaliści, liczba ta zmienia się dynamicznie.
- Jest to wirus szczególnie groźny u dzieci, zwłaszcza w zbiorowiskach dużych, typu żłobki i przedszkola. Szczególną grupą wysokiego ryzyka są wcześniaki, dzieci z przewlekłą chorobą płuc, wadami serca i niedoborami immunologicznymi.
Głównymi objawami są napady kaszlu, który na początku jest suchy, a potem mokry. Może pojawić się również gorączka i nieżyt jam nosowych.
- Mogą pojawić się trudności w oddychaniu. Następuje też przyśpieszenie oddechu, ilości oddechów, spadku saturacji oraz użycia dodatkowych mięśni oddechowych. Jeśli takie objawy się pojawią, to konieczna jest hospitalizacja.
Jak dodaje pediatria, jedyną ochroną przed wirusem jest izolacja i dezynfekcja.