Raport dnia. Ponad 2 tysiące nowych infekcji w całym kraju i 20 na Opolszczyźnie. Na razie nie ma mowy o obostrzeniach [INFOGRAFIKA]
1 zgon osoby zarażonej koronawirusem i 20 nowych zakażeń potwierdzono na Opolszczyźnie. Ministerstwo Zdrowia poinformowało dzisiaj o 2085 nowych infekcjach i śmierci 33 osób zarażonych w całej Polsce.
Co do naszego regionu, COVID-19 potwierdzono u 6 mieszkańców Opola. Po 3 infekcje ma powiat opolski i strzelecki, a po 2 powiat oleski, nyski i kędzierzyńsko-kozielski. Po 1 zakażeniu potwierdzono w powiatach: krapkowickim i prudnickim. W skali kraju najwięcej nowych przypadków koronawirusa ma województwo lubelskie (399), mazowieckie (346) i podlaskie (268).
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono testem 2 914 962 zakażenia koronawirusem. Zmarły 75 774 zarażone osoby.
W szpitalach pozostaje obecnie 2013 (plus 50) zakażonych pacjentów, a 190 (minus 5) z nich wymaga podłączenia do respiratora. W całej Polsce baza łóżek dla osób ciężko przechodzących COVID-19 liczy ponad 7000, a dla najciężej chorych są 733 respiratory. Liczba osób w pełni zaszczepionych przekroczyła 19,5 miliona, a wczoraj podano 39 512 dawek preparatu przeciwko koronawirusowi.
Nanopowłoką oczyszczającą powietrze z pyłów, pleśni, bakterii i wirusów zostały pokryte okna w hali ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Pod wpływem światła, zarówno dziennego jak i sztucznego, odbywać się będzie proces chemiczny, który usunie zanieczyszczenia. To zwiększy bezpieczeństwo siatkarzy oraz kibiców. - Raz zaaplikowana powłoka Pure Air będzie działać przez następne 30 lat, podczas których okna hali będą mogły być normalnie myte – mówi Agata Karmelita-Kłuś z Filplastu.
- Ograniczenia praw osób niezaszczepionych mogą być wprowadzane tylko na drodze ustawowej – podnosi rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek w wystąpieniu do premiera Mateusza Morawieckiego.
Rozporządzenie rządu przewiduje limity udziału w różnych imprezach i miejscach, do których nie wlicza się osób zaszczepionych. Za niestosowanie się do tych ograniczeń organizatorom grożą kary. RPO podnosi, że z braku uprawnień do weryfikacji faktu zaszczepienia nie są oni jednak w stanie monitorować dopuszczalnych limitów.
Instytut Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu poinformował o wprowadzeniu pierwszego w Polsce ilościowego testu do oceny komórkowej odpowiedzi immunologicznej przeciwko SARS-CoV-2. Wprowadził także badanie pozwalające określić ilość przeciwciał IgG we krwi. Instytut poinformował w środę, że oba testy można wykonać w Laboratorium Diagnostyki COVID-19, działającym w ramach Innowacyjnego Centrum Medycznego IGC PAN w Poznaniu.
- W mojej ocenie podczas tej fali zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 nie grozi nam paraliż służby zdrowia - powiedział PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Dodał, że osoby niezaszczepione ryzykują jednak utratą zdrowia, a nawet życia.
- Przy 50-procentowym poziomie wyszczepienia społeczeństwa wzrostów liczby zakażeń należało się spodziewać. I tak dobrze, że nie ma ich u nas tyle, co w Rosji. Tam poziom zaszczepienia jest jeszcze gorszy i społeczeństwo płaci cenę w postaci tysięcy zgonów. W Polsce dochodzi do naturalnego przemieszania się osób, które wróciły z wakacji. Trwa wymienianie się tym, co każdy ze sobą przywiózł - podkreślił wirusolog.
Jego zdaniem zakażeń przez najbliższe tygodnie będzie jeszcze więcej, ale oszacowanie, czy fala będzie wysokości 10, 15 czy 20 tysięcy zakażeń dziennie, jest bardzo trudne.
- Na dziś nie ma mowy o wprowadzaniu jakichkolwiek obostrzeń, zapas łóżek w szpitalach jest znaczący – powiedział w środę rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, pytany m.in. o plany wprowadzania ewentualnych obostrzeń w okresie Wszystkich Świętych.
Andrusiewicz tłumaczył, że przy podejmowaniu ewentualnych decyzji w sprawie obostrzeń brany jest pod uwagę m.in. wskaźnik zakażeń koronawirusem na 100 tysięcy mieszkańców. Zauważył, że liczba zakażeń "przynajmniej w 9 powiatach predestynowałaby je do wprowadzenia do strefy żółtej, a jeden powiat nawet do strefy czerwonej. Bufor łóżkowy jest znaczący, więc nie ma potrzeby wprowadzania obostrzeń– podkreślił.
Rzecznik powiedział również, że "szkoły to jest na pewno ostatnia dziedzina naszego życia społecznego, w której chcielibyśmy jakiekolwiek obostrzenia wprowadzać".