Rolnicy z diecezji opolskiej dziękowali za plony na Górze św. Anny. "To był dobry rok"
Rolnicy z diecezji opolskiej spotkali się dziś (19.09) na Górze św. Anny, by podziękować za tegoroczne plony. Do Groty Lurdzkiej przybyło kilkadziesiąt delegacji z koronami żniwnymi. Mszy dziękczynnej przewodniczył opolski biskup pomocniczy Paweł Stobrawa.
Jak podkreślają opolscy rolnicy, w tym roku jest za co dziękować:
- To był dobry rok, lepszy jak w zeszłym roku. Rolnicy z naszego sołectwa się chwalą, są zadowoleni - mówią przedstawiciele z parafii w Wawelnie.
- Najlepiej podsumować plony w liczbach: w tamtym roku pszenica plonowała ok 6 ton. W tym roku od 7 ton na tych średnich ziemiach, na tych najgorszych było około 5 ton, a na tych najlepszych to pod 10 ton. Czy to dobrze? Raczej tak, zwłaszcza przy tych wysokich cenach zbóż - mówią rolnik.
- Korona żniwna musi być w 100 procentach z naturalnych składników robiona. Najbardziej pracochłonne było serce i przyklejanie ziarenek dyni. Do korony używaliśmy zboża, ziarenek, kłosy, kukurydzę, lawendę. W tym roku było ciężko, jeżeli chodzi o robienie korony, bo długo padało i to zboże potem było ciemne. Trzeba to wyliczyć, żeby jeszcze nie było całkiem dojrzałe, ale już nie zielone - mówi jedna z kobiet.
W uroczystościach na Górze św. Anny wzięli udział m.in. wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, który odczytał list od Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przedstawiciele władz samorządowych.
- To był dobry rok, lepszy jak w zeszłym roku. Rolnicy z naszego sołectwa się chwalą, są zadowoleni - mówią przedstawiciele z parafii w Wawelnie.
- Najlepiej podsumować plony w liczbach: w tamtym roku pszenica plonowała ok 6 ton. W tym roku od 7 ton na tych średnich ziemiach, na tych najgorszych było około 5 ton, a na tych najlepszych to pod 10 ton. Czy to dobrze? Raczej tak, zwłaszcza przy tych wysokich cenach zbóż - mówią rolnik.
- Korona żniwna musi być w 100 procentach z naturalnych składników robiona. Najbardziej pracochłonne było serce i przyklejanie ziarenek dyni. Do korony używaliśmy zboża, ziarenek, kłosy, kukurydzę, lawendę. W tym roku było ciężko, jeżeli chodzi o robienie korony, bo długo padało i to zboże potem było ciemne. Trzeba to wyliczyć, żeby jeszcze nie było całkiem dojrzałe, ale już nie zielone - mówi jedna z kobiet.
W uroczystościach na Górze św. Anny wzięli udział m.in. wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, który odczytał list od Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przedstawiciele władz samorządowych.