- Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu dlatego, że my nie wiemy jaka dawka może wpłynąć negatywnie. A alkohol jest cichym, strasznym zabójcą. Alkohol niszczy przede wszystkim te komórki, które są najdelikatniejsze, czyli komórki mózgowe. Atakuje przede wszystkim przednie płaty czołowe. Te części mózgu odpowiedzialne są za umiejętność myślenia przyczynowo-skutkowego - mówi Ewa Janiuk, położna i kierownik "Zdrowa Rodzina".

Wśród uczniów Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu zdarzają się uczniowie z zdiagnozowanym FAS. - Problem u dzieci z zespołem FAS dotyczy zwłaszcza niepełnosprawności intelektualnej - mówi Wioletta Kuźniar, wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Opolu. - Bardzo często dzieci z FAS mają problem z nauką czytania, pisania. Bardzo duże problemy są jeżeli chodzi o sferę socjalną, jeżeli chodzi o uspołecznienie, autoagresję, agresję. Niestety bardzo często są to osoby, które nie kontrolują swoich zachowań. Nawet jeśli te osoby kończą szkołę dla dzieci z lekką niepełnosprawnością, to mają problemy z funkcjonowaniem w środowisku ze względu na te trudności adaptacyjne.

Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy Diecezjalnej Fundacji Obrony Życia w Opolu realizuje miejski program „Zrozumieć dziecko z FASD" w ramach którego powołano interdyscyplinarny zespół terapeutów.

- Pomagamy m.in. dzieciom z rodzin zastępczych i domów dziecka - mówi Barbara Słomian, dyrektor ośrodka. - W znakomitej większości dzieci, które trafiają do pieczy zastępczej są, jak my to delikatnie mówimy, muśnięte alkoholem. Czyli w większym lub mniejszym stopniu ten FAS jest widoczny. Wiemy, że może nie być FAS na świecie, gdyby kobiety nie piły alkoholu.

- Z przykrością stwierdzam, że z roku na rok coraz większa liczba dzieci z FAS trafia z postanowienia sądu do pieczy zastępczej - dodaje Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu.

Na 19 października w Opolu zaplanowano coroczną konferencję poświęconą tematyce "Świat bez FAS", której organizatorem jest Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy.