- Zabrakło trochę czujności, zabrakło też czasu, ja przekazałem informację moim pracownikom o tych uwagach, które zostały w dyskretny sposób przekazane, natomiast nie ukrywam, że tak, zabrakło tej czujności, żeby zweryfikować, czy zostały sprawy rozwiązane - przyznaje dyrektor. - Tej czujności trochę zabrakło, powiem tak, to było 6 miesięcy ciężkich przygotowań, to było naprawdę duże przedsięwzięcie, bo musimy sobie uzmysłowić, że w Opolu przez cały tydzień mieliśmy mnóstwo imprez związanych z dostępnością, staraliśmy się reagować na pojawiające się w przestrzeni również potrzeby uczestników - opowiada Łukasz Żmuda.