Uroczystości ku pamięci powstańców śląskich w Kostowie. W 1921 roku Niemcy musieli wezwać pociąg pancerny
Nie tylko z okazji 82. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej składano dziś (01.09) kwiaty i znicze na mogiłach żołnierzy w województwie opolskim. Na cmentarzu w Kostowie (gmina Byczyna) upamiętniono też 100-lecie walk w trakcie trzeciego powstania śląskiego.
W maju 1921 roku toczyły się tam walki o przyłączenie ziemi kluczborskiej do Polski. Niemcy wezwali pociąg pancerny, z którego strzelano do powstańców. Violetta Porowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, podkreślała znaczenie wszystkich zrywów powstańczych.
- Każda akcja prowadząca do polskości Śląska była ważna i cenna, szczególnie kiedy w podobnych zrywach ginęli ludzie, a tutaj mamy mogiłę siedmiu powstańców. Właśnie dlatego ciężar gatunkowy akcji oraz działań sprzed stu lat jest dla nas bardzo ważny.
Iwona Sobania, burmistrz Byczyny, zwróciła uwagę, że w Kostowie było dziś kilka okazji do zorganizowania uroczystości.
- Mamy dzisiaj bardzo ważne uroczystości: setną rocznicę powstań śląskich, 50. rocznicę nadania szkole podstawowej imienia właśnie "Bohaterów Powstań Śląskich". To również dziesiąta rocznica przejęcia szkoły przez stowarzyszenie, 82. rocznica wybuchu drugiej wojny światowej i wreszcie rozpoczęcie roku szkolnego.
Prof. Teresa Smolińska wychowała się w pobliżu Kostowa. Jej mama była w pierwszej klasie podczas trzeciego powstania. Była wykładowczyni Uniwersytetu Opolskiego spisała jej wspomnienia.
- Co mnie osobiście uderza, znamy nazwiska osób walczących po niemieckiej stronie i nawet rodzaj broni, jaką oni posługiwali się. Nasi bohaterowie, z których okazji spotkaliśmy się, są natomiast bezimienni. Trwają nawet dyskusje, ilu właściwie powstańców jest pochowanych na cmentarzu w Kostowie. Odnoszę wrażenie, że dysponujemy większą wiedzą o tym, co stało się po stronie, mówiąc dzisiaj wprost, morderców.
Dodajmy, w Kostowie poległo prawdopodobnie jedenastu powstańców, a w zbiorowej mogile na cmentarzu pochowano co najmniej 7 z nich.
- Każda akcja prowadząca do polskości Śląska była ważna i cenna, szczególnie kiedy w podobnych zrywach ginęli ludzie, a tutaj mamy mogiłę siedmiu powstańców. Właśnie dlatego ciężar gatunkowy akcji oraz działań sprzed stu lat jest dla nas bardzo ważny.
Iwona Sobania, burmistrz Byczyny, zwróciła uwagę, że w Kostowie było dziś kilka okazji do zorganizowania uroczystości.
- Mamy dzisiaj bardzo ważne uroczystości: setną rocznicę powstań śląskich, 50. rocznicę nadania szkole podstawowej imienia właśnie "Bohaterów Powstań Śląskich". To również dziesiąta rocznica przejęcia szkoły przez stowarzyszenie, 82. rocznica wybuchu drugiej wojny światowej i wreszcie rozpoczęcie roku szkolnego.
Prof. Teresa Smolińska wychowała się w pobliżu Kostowa. Jej mama była w pierwszej klasie podczas trzeciego powstania. Była wykładowczyni Uniwersytetu Opolskiego spisała jej wspomnienia.
- Co mnie osobiście uderza, znamy nazwiska osób walczących po niemieckiej stronie i nawet rodzaj broni, jaką oni posługiwali się. Nasi bohaterowie, z których okazji spotkaliśmy się, są natomiast bezimienni. Trwają nawet dyskusje, ilu właściwie powstańców jest pochowanych na cmentarzu w Kostowie. Odnoszę wrażenie, że dysponujemy większą wiedzą o tym, co stało się po stronie, mówiąc dzisiaj wprost, morderców.
Dodajmy, w Kostowie poległo prawdopodobnie jedenastu powstańców, a w zbiorowej mogile na cmentarzu pochowano co najmniej 7 z nich.