Uniwersytet Opolski chce sprowadzić do Polski 20 osób z Afganistanu. "Z poczucia odpowiedzialności za los osób, które były w Opolu"
Pracownicy Uniwersytetu Opolskiego chcą sprowadzić do Polski 20 obywateli Afganistanu. To rodzina jednego z wykładowców i studenci, którzy wcześniej byli na wymianie studenckiej na opolskiej uczelni. Akcja jest odpowiedzią na ich apele o pomoc w wydostaniu się z rąk Talibów.
W akcję włączyło się Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Wiceminister MON Marcin Ociepa zapewnia, że lista osób została już przekazana do Kabulu. Teraz ich zadaniem jest dotarcie do samolotu, który czeka na płycie lotniska. - Sytuacja jest trudna, bo to oznacza, że muszą przedrzeć się przez posterunki Talibów, którzy mogą, ale nie muszą ich przepuścić. Jeśli to się uda, wówczas będą wywoływani na kolejnych posterunkach: amerykańskim, brytyjskim i polskim do polskiego samolotu, którym będziemy starali się przewieźć ich do Uzbekistanu, skąd do Polski mają dotrzeć samolotami LOT - mówi wiceminister MON.
W sprawie pomocy głos zabrała również opolska posłanka Marcelina Zawisza: - Wystosowaliśmy dzisiaj interwencję poselską, aby upewnić się, czy te osoby rzeczywiście były na liście osób przeznaczonych do ewakuacji.
- Ja na ten temat rozmawiałem z Marcinem Przydaczem, czyli osobą w MSZ, który koordynuje tę sprawę - zapewnił wiceminister Marcin Ociepa.