Pijany kierowca przyjechał do sklepu w Rudnikach, bo zabrakło mu piwa. Świadkowie zareagowali i mieli rację
Obywatelskie zatrzymanie kompletnie pijanego kierowcy w Rudnikach (powiat oleski).
W ciągu 3 godzin na autostradzie A4 zatrzymano 10 nietrzeźwych kierujących. "Problem z pijanymi kierowcami nie maleje"
Jechał 126 km/h w terenie zabudowanym, ale mandatu nie przyjął. Stracił prawo jazdy na trzy miesiące
- Mężczyzna między innymi uderzył w skarpę ograniczającą parking, a jego wygląd wskazywał, że może być pod działaniem alkoholu. W związku z tym uniemożliwili mu dalszą jazdę. Badanie alkomatem wykazało, że 51-letni kierowca zafiry miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna przyjechał do sklepu z oddalonej o kilka kilometrów miejscowości, bo skończyło mu się piwo.
Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie nieodpowiedzialny mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, do którego przyznał się. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia, wieloletni zakaz kierowania oraz wysoka grzywna.