Opolscy logistycy po blisko 19 latach zakończyli swoje działania w Afganistanie. "To dało nam ogromne doświadczenie"
Żołnierze 10. Opolskiej Brygady Logistycznej po blisko 19 latach zakończyli swoje działania w Afganistanie i wrócili do Polski. Żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego byli tam obecni od 2002 roku.
- Było to potężne i niebezpieczne przedsięwzięcie szczególnie w pierwszym etapie realizacji zadań - mówi kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - Pierwszy okres od 2002 to była misja "Enduring Freedom", która później została zakończona. Nasi żołnierze tam pozostali w ramach misji "ISAF" realizowanej od 2007 roku. Ona zakończyła się 28 grudnia 2014 roku. A od 2015 roku nasi żołnierze brali udział także w zakończonej właśnie misji "Resolute Support".
Jak podkreśla kpt. Piotr Płuciennik udział w misji w Afganistanie opolskim logistykom przede wszystkim dał ogromne doświadczenie. - To doświadczenie pod względem logistyki wojskowej, szczególnie właśnie zaopatrywania polskich jednostek wojskowych poza granicami kraju. To była bardzo duża odległość, jeżeli chodzi o transport środków materiałowych, transport żołnierzy. Nauczyliśmy się i doskonaliliśmy przez te lata w wykorzystaniu transportu powietrznego, morskiego i kolejowego w różnych krajach.
St. chor. sztab. Jacek Kurowski z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej w Afganistanie był magazynierem sprzętu łączności, informatyki chemicznej i służby inżynieryjnej. - Pojechałem tam we wrześniu 2012 roku, to była XII zmiana - mówi. - Wtedy byłem osiem miesięcy. Z opowieści starszych kolegów wiedziałem, co mnie tam mniej więcej czeka. Tam nie ma tak, że 15:30 i idziemy do domu. Tam generalnie musimy działać 24 godziny. Oczywiście jest odpoczynek, ale zawsze broń mamy w pobliżu. Jakby się coś stało, to jesteśmy gotowi na działanie całą dobę. W niektórych momentach było ciężko, były ostrzały bazy i musieliśmy się chować dla własnego bezpieczeństwa, ale biorąc pod uwagę inne rzeczy, to wszystko było normalnie.
Dodajmy, że opolscy logistycy uczestniczą w jeszcze trzech zagranicznych misjach: w Rumunii, we Włoszech i w najnowszej - realizowanej w Turcji.
Jak podkreśla kpt. Piotr Płuciennik udział w misji w Afganistanie opolskim logistykom przede wszystkim dał ogromne doświadczenie. - To doświadczenie pod względem logistyki wojskowej, szczególnie właśnie zaopatrywania polskich jednostek wojskowych poza granicami kraju. To była bardzo duża odległość, jeżeli chodzi o transport środków materiałowych, transport żołnierzy. Nauczyliśmy się i doskonaliliśmy przez te lata w wykorzystaniu transportu powietrznego, morskiego i kolejowego w różnych krajach.
St. chor. sztab. Jacek Kurowski z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej w Afganistanie był magazynierem sprzętu łączności, informatyki chemicznej i służby inżynieryjnej. - Pojechałem tam we wrześniu 2012 roku, to była XII zmiana - mówi. - Wtedy byłem osiem miesięcy. Z opowieści starszych kolegów wiedziałem, co mnie tam mniej więcej czeka. Tam nie ma tak, że 15:30 i idziemy do domu. Tam generalnie musimy działać 24 godziny. Oczywiście jest odpoczynek, ale zawsze broń mamy w pobliżu. Jakby się coś stało, to jesteśmy gotowi na działanie całą dobę. W niektórych momentach było ciężko, były ostrzały bazy i musieliśmy się chować dla własnego bezpieczeństwa, ale biorąc pod uwagę inne rzeczy, to wszystko było normalnie.
Dodajmy, że opolscy logistycy uczestniczą w jeszcze trzech zagranicznych misjach: w Rumunii, we Włoszech i w najnowszej - realizowanej w Turcji.