Mieszkańcy Domecka zaniepokojeni mężczyzną, który w nocy pojawia się na posesjach. Chcą zgłosić sprawę policji
Nieproszony gość na prywatnych posesjach, a tym samym nocne szczekanie psów, które alarmują swoich domowników. Tak w skrócie wyglądała ubiegła noc w podopolskim Domecku. Aby problem nagłośnić, w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z monitoringu, na których nieznany mężczyzna wchodzi na cudze podwórka.
Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice, przyznaje, że to nie pierwsza tego typu sytuacja, kiedy w godzinach nocnych pojawia się nieznana nikomu osoba. Nic zatem dziwnego, że wzbudziło to niepokój mieszkańców - dodaje.
- Boją się najzwyczajniej w świecie. Około roku temu też była podobna sytuacja w Polskiej Nowej Wsi, gdzie na monitoringu zostały zarejestrowane osoby, które około 2:00-3:00 nad ranem próbowały wejść na posesje i sprawdzały, czy samochody są zamknięte. - mówi Leonard Pietruszka.
Mieszkańcy Domecka zaznaczają, że sprawę skierowali do odpowiednich służb. Natomiast asp. Agnieszka Nierychła z KMP w Opolu twierdzi, że o sprawie dowiedziała się od nas.
- Od początku roku, czyli przez siedem miesięcy w Domecku odnotowaliśmy dwie interwencje. Pierwsza miała miejsce w styczniu, druga w maju. Obie dotyczyły osób, które miały się kręcić w okolicy posesji. Natomiast od maja nie mamy żadnej informacji.
Policjanci apelują o zgłaszanie wszelkich zdarzeń, które niepokoją mieszkańców. Tego typu sprawy należy meldować dzielnicowemu, dyżurnemu, bądź anonimowo za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.