"Wagonówka" w Opolu będzie Remtrakiem. Firma przy ulicy Rejtana przechodzi pod Skarb Państwa i już szuka pracowników
PKP Intercity Remtrak przejmuje Tabor Szynowy w Opolu. Po latach niepewności firma przy ulicy Rejtana przechodzi pod Skarb Państwa i planuje zatrudnienie docelowo 400 osób. Według planu, stabilność zatrudnienia i płacy mają zapewnić stałe zlecenia narodowego przewoźnika.
Podczas konferencji prasowej w hali remontowej minister transportu Andrzej Adamczyk przekonywał, jak ważna to decyzja. - Inwestycja w opolski zakład to kolejny ważny krok na drodze do celu, jakim jest kolej bezpieczna i komfortowa. Oto jest przedsiębiorstwo, które niedawno było w kłopotach, a dzisiaj przed nim możemy rysować perspektywy dynamicznego rozwoju.
Wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki zapewnił, że zatrudnienie z obecnych 250 osób wzrośnie do 400 osób. Stabilność ekonomiczną mają zapewniać stałe zlecenia narodowego przewoźnika. - Dziś rząd PiS realizuje największy program modernizacji w historii polskich kolei, ponieważ w ciągu 10 lat zainwestuje w nie 19 mld złotych. PKP Intercity chce mieć 1000 wagonów. Połowę kupimy nowych, a drugie 500 wyremontujemy do najwyższych standardów i tu jest wielkie pole do popisu dla opolskiego Remtraka. Tu jest znakomity teren, 17 kilometrów torów i hala o powierzchni 4 hektarów.
- Dotrzymaliśmy słowa prawda - w ten sposób do załogi zwrócił się poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. - Półtora roku temu były tutaj tragiczne obrazki. Nie mieliście pieniędzy na wypłaty, a pracowało tu 100 osób.
W przemówieniu byłego wiceministra aktywów państwowych nie zabrakło wątków politycznych: - W 2014 roku za czasów rządów Platformy Obywatelskiej PKP Intercity mogło tutaj zainwestować, ale tego nie zrobiono, wówczas firmę przejął obcy inwestor, a potem wiemy, co tutaj się działo.
- Ja wierzyłem, tylko wiedziałem jak trudne to będzie zadanie - podkreślił Adam Laskowski, członek zarządu PKP Intercity S.A. - Moje obawy wynikały z wiedzy na temat schematu działania poprzednich właścicieli. To już jest któryś z kolei zakład kolejowy, który "położyli", ale na szczęście tutaj się nie udało, ponieważ pomagali pracownicy, ministerstwo, miasto i syndyk.
Jak dodał: - To nie jest decyzja emocjonalna tylko biznesowa. Obecnie prowadzimy tutaj naprawy rewizyjne P4, a niedawno rozpoczęliśmy naprawy na poziomie P5, czyli wykonujemy gruntowne remonty wagonów.
Krzysztof Wiktorowicz, prezes Zarządu PKP Intercity Remtrak przypomniał, że jego firma prowadzi w tej chwili nabór pracowników. - Jeśli państwo sprawdzicie stronę PKP Intercity albo lokalne gazety to zobaczycie mnóstwo ogłoszeń o pracę. Potrzebujemy obecnie mechaników, ślusarzy, spawaczy, ale również, tokarzy czy tapicerów i stolarzy. Ci ostatni także są niezbędni, ponieważ remont wnętrza wagonów jest podobny do wykańczania wnętrz w budownictwie.
- W tej chwili jest nas już 260, a docelowo ma być 400, jednak niestety nie ma chętnych. Jest bardzo mało podań. Część osób ze starej załogi wróciła, ale część nie, ponieważ znaleźli nowa pracę - mówi pracownik Wiesław Łątka. - Nie rozumiem, dlaczego ludzie się nie garną, a przecież zarobki nie są złe. To jest niebo, a ziemia w porównaniu do tego, co było kiedyś, czyli w 2014. Powiedziałbym, że w stosunku do czasu, kiedy upadaliśmy to teraz zarobki są od 100 do 150 procent wyższe, a tendencja jest zwyżkowa.
Problemem, na który zwracano dzisiaj uwagę jest stan infrastruktury. Hale, które wybudowano w 1907 wymagają remontu. W najgorszym stanie jest dach. - Obecnie przygotowujemy harmonogram prac na rok 2021 - 2022 i wiemy, że musimy go naprawić, następnie przewidujemy budowę śrutowni i lakierni - powiedział prezes Krzysztof Wiktorowicz.
Podczas konferencji zapewniono, że Remtrak planuje współpracę naukową z Politechniką Opolską. - Chcemy w przyszłości utworzyć tutaj centrum badawczo rozwojowe i rozwijać technologie na najwyższym poziomie. Jednak, by zrealizować te plany potrzebujemy kadry naukowej i studentów. Mam nadzieje, że będzie to z korzyścią dla obu stron - zaznaczył Laskowski.
Przypomnijmy, po wieloletnich problemach finansowych byłego Taboru Szynowego, 5 lat temu firmę od syndyka przejęła firma Wagon Opole, za którą stał słowacki biznesmen handlujący częściami do wagonów. Jednak i ten zaczął przeżywać problemy finansowe Najpierw pracownicy nie otrzymywali pensji, a następnie w marcu ubiegłego roku opolski sąd ogłosił upadłość spółki Wagon Opole. Potem podczas licytacji komorniczej firmę przejęła spółka PKP Intercity Remtrak, która od początku deklarowała chęć przejęcia zakładu. O przejęcie "wagonówki" przez PKP Intercity Remtrak od początku zabiegał także poseł Solidarnej Polski i były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
Wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki zapewnił, że zatrudnienie z obecnych 250 osób wzrośnie do 400 osób. Stabilność ekonomiczną mają zapewniać stałe zlecenia narodowego przewoźnika. - Dziś rząd PiS realizuje największy program modernizacji w historii polskich kolei, ponieważ w ciągu 10 lat zainwestuje w nie 19 mld złotych. PKP Intercity chce mieć 1000 wagonów. Połowę kupimy nowych, a drugie 500 wyremontujemy do najwyższych standardów i tu jest wielkie pole do popisu dla opolskiego Remtraka. Tu jest znakomity teren, 17 kilometrów torów i hala o powierzchni 4 hektarów.
- Dotrzymaliśmy słowa prawda - w ten sposób do załogi zwrócił się poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. - Półtora roku temu były tutaj tragiczne obrazki. Nie mieliście pieniędzy na wypłaty, a pracowało tu 100 osób.
W przemówieniu byłego wiceministra aktywów państwowych nie zabrakło wątków politycznych: - W 2014 roku za czasów rządów Platformy Obywatelskiej PKP Intercity mogło tutaj zainwestować, ale tego nie zrobiono, wówczas firmę przejął obcy inwestor, a potem wiemy, co tutaj się działo.
- Ja wierzyłem, tylko wiedziałem jak trudne to będzie zadanie - podkreślił Adam Laskowski, członek zarządu PKP Intercity S.A. - Moje obawy wynikały z wiedzy na temat schematu działania poprzednich właścicieli. To już jest któryś z kolei zakład kolejowy, który "położyli", ale na szczęście tutaj się nie udało, ponieważ pomagali pracownicy, ministerstwo, miasto i syndyk.
Jak dodał: - To nie jest decyzja emocjonalna tylko biznesowa. Obecnie prowadzimy tutaj naprawy rewizyjne P4, a niedawno rozpoczęliśmy naprawy na poziomie P5, czyli wykonujemy gruntowne remonty wagonów.
Krzysztof Wiktorowicz, prezes Zarządu PKP Intercity Remtrak przypomniał, że jego firma prowadzi w tej chwili nabór pracowników. - Jeśli państwo sprawdzicie stronę PKP Intercity albo lokalne gazety to zobaczycie mnóstwo ogłoszeń o pracę. Potrzebujemy obecnie mechaników, ślusarzy, spawaczy, ale również, tokarzy czy tapicerów i stolarzy. Ci ostatni także są niezbędni, ponieważ remont wnętrza wagonów jest podobny do wykańczania wnętrz w budownictwie.
- W tej chwili jest nas już 260, a docelowo ma być 400, jednak niestety nie ma chętnych. Jest bardzo mało podań. Część osób ze starej załogi wróciła, ale część nie, ponieważ znaleźli nowa pracę - mówi pracownik Wiesław Łątka. - Nie rozumiem, dlaczego ludzie się nie garną, a przecież zarobki nie są złe. To jest niebo, a ziemia w porównaniu do tego, co było kiedyś, czyli w 2014. Powiedziałbym, że w stosunku do czasu, kiedy upadaliśmy to teraz zarobki są od 100 do 150 procent wyższe, a tendencja jest zwyżkowa.
Problemem, na który zwracano dzisiaj uwagę jest stan infrastruktury. Hale, które wybudowano w 1907 wymagają remontu. W najgorszym stanie jest dach. - Obecnie przygotowujemy harmonogram prac na rok 2021 - 2022 i wiemy, że musimy go naprawić, następnie przewidujemy budowę śrutowni i lakierni - powiedział prezes Krzysztof Wiktorowicz.
Podczas konferencji zapewniono, że Remtrak planuje współpracę naukową z Politechniką Opolską. - Chcemy w przyszłości utworzyć tutaj centrum badawczo rozwojowe i rozwijać technologie na najwyższym poziomie. Jednak, by zrealizować te plany potrzebujemy kadry naukowej i studentów. Mam nadzieje, że będzie to z korzyścią dla obu stron - zaznaczył Laskowski.
Przypomnijmy, po wieloletnich problemach finansowych byłego Taboru Szynowego, 5 lat temu firmę od syndyka przejęła firma Wagon Opole, za którą stał słowacki biznesmen handlujący częściami do wagonów. Jednak i ten zaczął przeżywać problemy finansowe Najpierw pracownicy nie otrzymywali pensji, a następnie w marcu ubiegłego roku opolski sąd ogłosił upadłość spółki Wagon Opole. Potem podczas licytacji komorniczej firmę przejęła spółka PKP Intercity Remtrak, która od początku deklarowała chęć przejęcia zakładu. O przejęcie "wagonówki" przez PKP Intercity Remtrak od początku zabiegał także poseł Solidarnej Polski i były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.