Kobieta trafiła do szpitala tydzień przed terminem porodu. Dziecko zmarło w łonie matki
Dziecko Krystyny i Patryka Smolarków z Izbicka miało przyjść na świat na początku lipca. Gdy matka przestała wyczuwać ruchy córeczki, lekarz skierował ją do szpitala. Po przyjęciu w miniony piątek (25.06) do Krapkowickiego Centrum Zdrowia badania wskazywały, że sytuacja jest w normie, ale po nocy lekarz stwierdził, że dziecko zmarło w łonie matki. Teraz sytuację tę bada komisja powołana przez szpital oraz Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich.
Lekarz skierował kobietę na cesarskie cięcie, które wykonano w sobotę rano.
- Zawiozłem żonę do szpitala i czekałem na telefon o narodzinach córki, a nie o jej śmierci – mówi Patryk Smolarek. - Ja mam żal do nich o to, że skoro dostała to skierowanie, to powinni ci lekarze, pan doktor przede wszystkim, bo on był sam z tego, co wiem na tym oddziale, powinien zapewnić opiekę. Chociaż zlecić położnym czy paniom pielęgniarkom, żeby co jakiś czas się stawiły do niej. Skoro dostała tę 24-godzinną opiekę, kontrolę, żeby miały czujność nad tym wszystkim.
Ojciec zmarłego dziecka o zdarzeniu poinformował policję, a ta – prokuraturę.
- W tej chwili wyjaśniamy sprawę - mówi Marcin Misiewicz, prezes Krapkowickiego Centrum Zdrowia. - Została powołana komisja, która przeanalizuje, co miało miejsce. Rodzina została objęta opieką psychologiczną. Dokumentacja została zabezpieczona przez prokuraturę i w tej chwili prowadzone jest śledztwo.
Prokuratura zleciła wykonanie sekcji zwłok dziecka. Nie wiadomo na razie, kiedy rodzice będą mogli wyprawić pogrzeb zmarłej córce.