Nysa: cztery osoby oskarżone o paserstwo drogich samochodów
Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do Sądu Rejonowego w Nysie akt oskarżenia przeciwko czterem osobom mającym związek ze sprawą kradzionych samochodów - poinformował PAP Stanisław Bar, rzecznik prokuratury.
Według ustaleń policjantów prowadzących śledztwo, samochody ukradziono na terenie województw dolnośląskiego i wielkopolskiego, a w warsztacie, gdzie zostały znalezione, miały zostać poddane demontażowi. Oprócz pochodzących z kradzieży pojazdów znaleziono również sporą ilość podzespołów samochodowych, wymontowanych z aut głównie marki Mercedes, które również zostały utracone w wyniku popełnionych przestępstw.
Śledztwem zostało objętych łącznie 4 osoby, a zarzuty paserstwa zostały przedstawione właścicielce warsztatu Justynie B. (45 lat) oraz współdziałającym z nią Sebastianowi K. (49 lat) i Jakubowi W. (31 lat). Rolą Sebastiana K. było organizowanie skradzionych pojazdów, natomiast Jakub W. zajmował się rozbieraniem samochodów na części.
Oskarżeni, prócz jednej osoby, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.
Przestępstwo paserstwa wobec rzeczy wartej ponad 200 tys. zł zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast wobec przyjęcia, że oskarżeni z popełniania przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodu, sąd może karę nadzwyczajnie obostrzyć do 15 lat - poinformował prokurator Bar.