Pacjenci z całego regionu są przewożeni do szpitala tymczasowego w Opolu. Celem jest odblokowanie przekształconych oddziałów
Szpital tymczasowy w Opolu przejmuje pacjentów ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem z całego województwa. Chodzi o to, żeby szpitale z regionu mogły przywracać oddziałom podstawowy tryb funkcjonowania.
Dzisiaj (28.05) rano szpital w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu miał 33 pacjentów - 8 osób w ciężkim stanie na intensywnej terapii. - Rozpoczęliśmy transport pacjentów na początku miesiąca - mówi Edyta Hanszke-Lodzińska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
- Mieliśmy już takie przyjęcia ze szpitali w Białej, Prudniku, Głubczycach, samorządowego w Kluczborku, a spoza regionu - z Wodzisławia Śląskiego, w ostatnich dniach także ze szpitali w Kup i MSWiA w Opolu. W środę uzgodniono przewiezienie kolejnych pacjentów: z Krapkowic, Nysy, szpitali - wojskowego, wojewódzkiego i MSWiA w Opolu.
Edyta Hanszke-Lodzińska zaznacza, że do szpitala tymczasowego codziennie trafiają pacjenci przewożeni bezpośrednio z miejsca zamieszkania.
- W ostatnim czasie są to 2-3 osoby dziennie. W opolskim szpitalu tymczasowym leczymy obecnie zarówno osoby w wieku podeszłym, sporo osób w wieku średnim, ale też młodych: 20-, 30-latków. Dzieci do tej placówki nie przyjmujemy.
Przez pięć miesięcy funkcjonowania szpitala tymczasowego trafiło tam ponad 600 osób ciężko przechodzących COVID-19.
- Mieliśmy już takie przyjęcia ze szpitali w Białej, Prudniku, Głubczycach, samorządowego w Kluczborku, a spoza regionu - z Wodzisławia Śląskiego, w ostatnich dniach także ze szpitali w Kup i MSWiA w Opolu. W środę uzgodniono przewiezienie kolejnych pacjentów: z Krapkowic, Nysy, szpitali - wojskowego, wojewódzkiego i MSWiA w Opolu.
Edyta Hanszke-Lodzińska zaznacza, że do szpitala tymczasowego codziennie trafiają pacjenci przewożeni bezpośrednio z miejsca zamieszkania.
- W ostatnim czasie są to 2-3 osoby dziennie. W opolskim szpitalu tymczasowym leczymy obecnie zarówno osoby w wieku podeszłym, sporo osób w wieku średnim, ale też młodych: 20-, 30-latków. Dzieci do tej placówki nie przyjmujemy.
Przez pięć miesięcy funkcjonowania szpitala tymczasowego trafiło tam ponad 600 osób ciężko przechodzących COVID-19.