- Toczone tu walki, jak i całe powstanie miało podłoże narodowościowe – mówi dr Bartosz Kuświk, dyrektor Instytutu Śląskiego w Opolu. - Ci, którzy walczyli w powstaniach, szeregowcy, to w zdecydowanej większości Górnoślązacy, którzy opowiadali się za Polską, natomiast zwolennicy Niemiec raczej byli cernowani w miastach. Przede wszystkim odegrały tutaj ogromną rolę „freikorpsy”, czyli jednostki ściągnięte z Bawarii, z Saksonii.

Hołd pamięci powstańców śląskich na Górze św. Anny złożyli jednocześnie Prezydent RP Andrzej Duda i samorządowcy, będący członkami Mniejszości Niemieckiej – starosta strzelecki Józef Swaczyna i burmistrz Leśnicy Łukasz Jastrzembski.

- Dzisiejsze obchody rozpoczęliśmy mszą za ojczyznę i za tych, którzy w powstaniu ponieśli śmierć – mówił prezydent Andrzej Duda. - Modliliśmy się za wszystkich, za wszystkich tych, co wtedy walczyli, polegli, niezależnie od tego, po której stronie w tamtych walkach oddali życie, czy byli to chłopcy, mężczyźni, ze śląskich wiosek, czy byli to żołnierze freikorpusu, którzy przyszli z Bawarii. To nie ma znaczenia, bo jednakowo wszyscy stanęli przed Bogiem i jednakowo musieli mu zdać relację ze swojego życia.

W czasie kazania podczas mszy w annogórskiej bazylice, biskup Jan Kopiec podkreślał, że wiek temu wielu młodych ludzi przelało tutaj krew. Rzeczy ważnych dla historii można dokonywać, ale należy uprzednio je przemyśleć, bo życie ludzkie jest wielką wartością.