Mechanik handlował narkotykami. Uznał, że to sposób na szybkie dorobienie się
Mechanik samochodowy popadł w długi i chciał szybko dorobić. W swoim warsztacie nie tylko naprawiał samochody i sprzedawał części, ale również oferował narkotyki. Na jego trop wpadli strzeleccy policjanci. Teraz mężczyznę czeka proces za posiadanie i sprzedawanie innym znacznych ilości środków odurzających.
- Handel narkotykami miał się odbywać w wiosce pod Strzelcami Opolskimi – mówi Iwona Kanturska, prokurator rejonowa w Strzelcach Opolskich. - W czasie przeszukania warsztatu samochodowego zostały ujawnione znaczne ilości środków odurzających. Marihuana w ilości 75 gramów i amfetamina w ilości około 300 gramów. Jest to taka ilość porcji, która pozwala na odurzenie kilkuset osób.
Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany, później jednak zwolniono go i przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy. Mechanik został już przesłuchany i złożył wyjaśnienia.
- Podejrzany, któremu przedstawiono zarzut posiadania tej ilości narkotyków, złożył w sprawie wyjaśnienie. Głównym powodem takiej działalności był fakt, że miał popaść w trudności finansowe. Uznał, że jest to szybki sposób na dorobienie się – mówi Iwona Kanturska.
Za posiadanie i handel narkotykami mężczyźnie grozi do 10 lat w więzieniu.
Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany, później jednak zwolniono go i przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy. Mechanik został już przesłuchany i złożył wyjaśnienia.
- Podejrzany, któremu przedstawiono zarzut posiadania tej ilości narkotyków, złożył w sprawie wyjaśnienie. Głównym powodem takiej działalności był fakt, że miał popaść w trudności finansowe. Uznał, że jest to szybki sposób na dorobienie się – mówi Iwona Kanturska.
Za posiadanie i handel narkotykami mężczyźnie grozi do 10 lat w więzieniu.