Dzieci wróciły do żłobków i przedszkoli. Frekwencja na poziomie 80%
Żłobki i przedszkola są ponownie czynne w pełnym zakresie. W czasie lockdownu z opieki mogli korzystać tylko ci rodzice, którzy pracowali m.in. w służbach medycznych czy mundurowych. Po otwarciu frekwencja w placówkach jest wysoka a rodzice cieszą się, że nie muszą na własną rękę organizować opieki swoim pociechom.
- Frekwencja w przedszkolach i żłobku jest na poziomie 80%. To jest też taki normalny czas gryp i przeziębień. Nie obserwujemy, żeby był jakiś specjalny spadek liczby dzieci w przedszkolach i żłobku związany z covidem.
Wśród rodziców, których dziecko wróciło do przedszkola jest pan Maciej, ojciec 4-letniego Stasia.
- Oboje z żoną bardzo cieszymy się z tego, że przedszkola są znów otwarte – mówi pan Maciej. - Dla nas, jako rodziców pracujących jest bardzo ciężko zorganizować jakąś opiekę. Każdy ma swoje obowiązki, zobowiązania, do pracy trzeba chodzić a dzieckiem też się trzeba zająć. W takich sytuacjach babcie, dziadkowie, są po prostu niezastąpieni.
Żłobki i przedszkola były zamknięte dla większości rodziców i dzieci przez ostatnie 3 tygodnie.
W związku z wejściem w życie nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji i nauki w sprawie ograniczenia funkcjonowania placówek oświatowych w czasie pandemii, zasiłek opiekuńczy dla rodziców przysługuje im tylko do wczoraj, czyli 18 kwietnia. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej poinformowało, że jeśli placówka zostanie zamknięta po tym czasie lub ograniczy swoją działalność, opiekunom dziecka będzie przysługiwać zasiłek po złożeniu ponownego wniosku o to świadczenie.