OSTRONOS SPACEROWICZ
Wyszedł z domu i nie wrócił. Poszukiwań już zaniechano, ale jego opiekunowie nie tracą nadziei, że wróci lub da się złapać do pułapki. Mowa o ostronosie, który tydzień temu uciekł z wybiegu opolskiego ogrodu zoologicznego.
- To taki rudy szop pracz z długim nosem. Zwierzę jest oswojone, nikomu nie zrobi krzywdy - zapewnia Krzysztof Kazanowski, wicedyrektor zoo.
<>
Mimo że ostronos nie jest niebezpieczny, radzimy się do niego nie zbliżać. Przestraszony może ugryźć.
Pracownicy ogrodu nie próbują już go łapać. Czekają, aż zwierzę zgłodnieje i wejdzie do którejś z ustawionych na terenie zoo pułapek z jedzeniem w środku lub pojawi się jakaś inna okazja schwytania go. Na przykład wejdzie do któregoś z budynków gospodarczych.
agnieszka Tryk
- To taki rudy szop pracz z długim nosem. Zwierzę jest oswojone, nikomu nie zrobi krzywdy - zapewnia Krzysztof Kazanowski, wicedyrektor zoo.
<
Mimo że ostronos nie jest niebezpieczny, radzimy się do niego nie zbliżać. Przestraszony może ugryźć.
Pracownicy ogrodu nie próbują już go łapać. Czekają, aż zwierzę zgłodnieje i wejdzie do którejś z ustawionych na terenie zoo pułapek z jedzeniem w środku lub pojawi się jakaś inna okazja schwytania go. Na przykład wejdzie do któregoś z budynków gospodarczych.
agnieszka Tryk