Największy w regionie OIOM dla pacjentów z koronawirusem ma szpital Vital Medic w Kluczborku
Szpital Vital Medic w Kluczborku uruchomił w pełni 20-łóżkowy oddział intensywnej opieki medycznej dla pacjentów najciężej przechodzących zakażenie koronawirusem. Na dziś (26.02) to największy OIOM covidowy na Opolszczyźnie.
W kilku etapach dołączano po kilka łóżek, a proces trwał dwa miesiące. Inicjatywę wsparł między innymi wojewoda, zapewniając doposażenie z Agencji Rezerw Materiałowych i kierując do pracy w szpitalu dwóch żołnierzy z Brzegu. Z kolei marszałek Andrzej Buła udzielił dotacji na rozbudowę infrastruktury.
- Aktualnie na oddziale jest kilkanaście osób, a OIOM zajmuje całe piętro szpitala - mówi Piotr Duch, prezes Vital Medic w Kluczborku.
- Ten potencjał został wykorzystany w pełni, zresztą nie jest łatwe prowadzenie intensywnej terapii w części szpitala przewidzianej na działanie oddziału neurochirurgii. Część powierzchni była przeznaczona wstępnie na intensywną terapię - pierwotnie OIOM miał być złożony z ośmiu łóżek.
Prezes Duch jest pełen podziwu dla personelu szpitala. Co ważne, w krótkim czasie na potrzeby covidowego OIOM-u udało się zatrudnić około 70 osób. - Jestem bardzo zadowolony, że ludzie chcą u nas pracować - dodaje.
- Nikt nie przelicytowywał stawek w jakiś szczególny sposób. Widocznie w bardzo dobry sposób zadziałała poczta pantoflowa. Szeptany marketing między ludźmi pracującymi tutaj spowodował, że rekrutacja odbywała się chyba w sposób najbardziej sprawny. Poza tym nabór trwa cały czas, ponieważ ciągle uzupełniamy kadry.
Piotr Duch ocenia, że praca szpitala w najbliższych tygodniach będzie jeszcze trudniejsza niż obecnie.
- Aktualnie na oddziale jest kilkanaście osób, a OIOM zajmuje całe piętro szpitala - mówi Piotr Duch, prezes Vital Medic w Kluczborku.
- Ten potencjał został wykorzystany w pełni, zresztą nie jest łatwe prowadzenie intensywnej terapii w części szpitala przewidzianej na działanie oddziału neurochirurgii. Część powierzchni była przeznaczona wstępnie na intensywną terapię - pierwotnie OIOM miał być złożony z ośmiu łóżek.
Prezes Duch jest pełen podziwu dla personelu szpitala. Co ważne, w krótkim czasie na potrzeby covidowego OIOM-u udało się zatrudnić około 70 osób. - Jestem bardzo zadowolony, że ludzie chcą u nas pracować - dodaje.
- Nikt nie przelicytowywał stawek w jakiś szczególny sposób. Widocznie w bardzo dobry sposób zadziałała poczta pantoflowa. Szeptany marketing między ludźmi pracującymi tutaj spowodował, że rekrutacja odbywała się chyba w sposób najbardziej sprawny. Poza tym nabór trwa cały czas, ponieważ ciągle uzupełniamy kadry.
Piotr Duch ocenia, że praca szpitala w najbliższych tygodniach będzie jeszcze trudniejsza niż obecnie.