Finał kontroli NFZ w szpitalach w Nysie i Krapkowicach. Czy tamtejsi samorządowcy mieli prawo do szczepienia w grupie zero?
Zakończyły się kontrole Narodowego Funduszu Zdrowia prowadzone w nyskim i krapkowickim szpitalu. Postępowania wszczęto po tym, gdy pojawiły się wątpliwości związane ze szczepieniami przeciwko COVID-19.
Specyfik został wówczas podany samorządowcom z tych powiatów. Chodzi o starostę nyskiego Andrzeja Kruczkiewicza oraz starostę krapkowickiego Macieja Sonika i wicestarostę krapkowickiego Sabinę Gorzkullę. Zostali oni zaszczepieni w trakcie tak zwanego etapu zerowego, gdy lek miał trafiać jedynie do pracowników służby zdrowia.
Jak informuje rzecznik opolskiego oddziału NFZ Barbara Pawlos, ostatecznie uchybienia potwierdzono w jednej z placówek.
- W przypadku Krapkowickiego Centrum Zdrowia nie potwierdzono nieprawidłowości. Takie nieprawidłowości potwierdzono natomiast w przypadku Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nysie. Stwierdzono zaszczepienie osoby poza kolejnością wynikającą z Narodowego Programu Szczepień. W konsekwencji szpital został zobowiązany do realizacji szczepień zgodnie z obowiązującymi przepisami - dodaje rzecznik.
Starosta nyski do tej pory poniósł polityczne konsekwencje przyjęcia szczepionki, zostając zawieszonym w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Samorządowiec tłumaczył, że szczepieniu poddał się na prośbę dyrekcji szpitala, by swoją postawą zachęcić do takiego kroku innych. Tłumaczenia te nie przekonały jednak części powiatowych radnych, którzy liczyli, ze starosta poda się do dymisji. Opozycja nie wykluczała też złożenia wniosku o odwołanie go z urzędu. Ostatecznie jednak nie doszło do żadnej z tych sytuacji.
Jak informuje rzecznik opolskiego oddziału NFZ Barbara Pawlos, ostatecznie uchybienia potwierdzono w jednej z placówek.
- W przypadku Krapkowickiego Centrum Zdrowia nie potwierdzono nieprawidłowości. Takie nieprawidłowości potwierdzono natomiast w przypadku Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nysie. Stwierdzono zaszczepienie osoby poza kolejnością wynikającą z Narodowego Programu Szczepień. W konsekwencji szpital został zobowiązany do realizacji szczepień zgodnie z obowiązującymi przepisami - dodaje rzecznik.
Starosta nyski do tej pory poniósł polityczne konsekwencje przyjęcia szczepionki, zostając zawieszonym w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Samorządowiec tłumaczył, że szczepieniu poddał się na prośbę dyrekcji szpitala, by swoją postawą zachęcić do takiego kroku innych. Tłumaczenia te nie przekonały jednak części powiatowych radnych, którzy liczyli, ze starosta poda się do dymisji. Opozycja nie wykluczała też złożenia wniosku o odwołanie go z urzędu. Ostatecznie jednak nie doszło do żadnej z tych sytuacji.