ZOL prowadzi swoją działalność na pierwszym piętrze budynku dawnego szpitala. Kilkanaście lat temu zamontowano w nim zewnętrzny dźwig osobowy, jednak uległ on awarii, a naprawa okazała się nieopłacalna. Burmistrz Marek Antoniewicz zauważa, że winda w tego typu placówce to konieczna instalacja.

- Był to ogromny problem dla odwiedzających, ale o wiele większy dla pacjentów, którzy mają możliwość wyjścia do parku, natomiast nie mogli tego robić ze względu na barierę w postaci schodów. Ponieważ to jest nasz budynek, podjęliśmy decyzję, że trzeba ten temat załatwić - dodaje.

Zadanie zostanie zrealizowane jeszcze w tym roku. To jednak nie koniec planowanych przez miasto inwestycji związanych z ułatwieniami dla niepełnosprawnych. Za rok winda ma pojawić się także w siedzibie magistratu. Do tej pory udało się sporządzić dokumentację techniczną oraz uzyskać pozwolenia umożliwiające ingerencję w zabytkowy budynek. Koszt tej instalacji szacuje się z kolei na 450 tysięcy złotych.