Kontrowersje wokół charytatywnej zbiórki na koncercie zorganizowanym 3 lata temu
Rodzice ciężko chorej Łucji z Kędzierzyna-Koźla twierdzą, że nie dostali wszystkich pieniędzy zebranych w trakcie koncertu charytatywnego 3 lata temu. Organizatorzy bronią się, że przelali wszystko to, co zostało po opłaceniu kosztów organizacji imprezy. Obie strony konfliktu zapowiadają skierowanie sprawy na policję.
Organizatorem koncertów Moc Muzyki Fest było stowarzyszenie Moc Muzyki, za którym stoi małżeństwo Anna i Łukasz Gizińscy.
- Te oskarżenia są bezzasadne – mówi Anna Gizińska. - Żadnych pieniędzy sobie nie przywłaszczyliśmy. Na koncercie się bardzo przejechaliśmy, robiliśmy to pierwszy raz, nie byliśmy do końca poinformowani. Narobiliśmy sobie jeszcze prywatnych długów. To my wybraliśmy tę rodzinę, my chcieliśmy im pomóc z całego serca, a że niestety wyszło jak wyszło, to nie jest do końca nasza wina.
Anna Gizińska podkreśla, że koszty organizacyjne były wyższe, niż się spodziewali i część pieniędzy ze zbiórki została przeznaczona na ich pokrycie.
Organizację koncertu, w ramach grantów przyznawanych stowarzyszeniom lokalnym, wsparło miasto Kędzierzyn-Koźle. 10 tys. zł przeznaczono na opłacenie gaży artystów. Grant został prawidłowo i o czasie rozliczony.
Obie strony konfliktu zapowiadały, że o sprawie poinformują policję. Jak powiedziała nam Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńskiej policji, do tej pory w tym temacie nie wpłynęło żadne zawiadomienie.