Ukradł dwa rowery jednego dnia, ale dzielnicowi szybko wytypowali go i odwiedzili. Grozi mu do 5 lat za kratkami
Przez niecałą godzinę cieszył się z nowego łupu złodziej rowerów w powiecie kluczborskim.
W piątek (29.01) rano policjanci przyjęli zgłoszenie o kradzieży jednośladu sprzed sklepu. Właścicielka zostawiła go, by zrobić zakupy, ale po wyjściu roweru nie było. - Dzielnicowi wytypowali do tej sprawy 60-letniego mężczyznę - mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, oficer prasowy kluczborskiej policji.
- Dzielnicowi z właściwego rejonu służbowego rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. Ich wiedza i rozpoznanie terenu doprowadziła do mieszkańca powiatu kluczborskiego, który w swoim pomieszczeniu posiadał rower skradziony sprzed sklepu. Dodatkowo mundurowi, oprócz wskazanego przez pokrzywdzoną roweru, ujawnili inny jednoślad, z posiadania którego 60-letni mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć się.
Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do jednostki.
W międzyczasie na policję zgłosiła się właścicielka drugiego roweru zabezpieczonego w mieszkaniu mężczyzny. W tym przypadku jego wizerunek został nagrany przez kamery monitoringu. Zatrzymany przyznał się do kradzieży dwóch jednośladów, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
- Dzielnicowi z właściwego rejonu służbowego rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. Ich wiedza i rozpoznanie terenu doprowadziła do mieszkańca powiatu kluczborskiego, który w swoim pomieszczeniu posiadał rower skradziony sprzed sklepu. Dodatkowo mundurowi, oprócz wskazanego przez pokrzywdzoną roweru, ujawnili inny jednoślad, z posiadania którego 60-letni mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć się.
Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do jednostki.
W międzyczasie na policję zgłosiła się właścicielka drugiego roweru zabezpieczonego w mieszkaniu mężczyzny. W tym przypadku jego wizerunek został nagrany przez kamery monitoringu. Zatrzymany przyznał się do kradzieży dwóch jednośladów, za co grozi mu do 5 lat więzienia.