Dyżurny po służbie uratował niedoszłego samobójcę
Policjantem jest się nawet po służbie. Udowodnił to jeden z kędzierzyńskich mundurowych, który w noc sylwestrową uratował życie młodemu mężczyźnie. 27-latek chciał skoczyć z mostu do rzeki.
- Około godziny 1:30 dyżurny naszej komendy, będący już po służbie, przejeżdżając przez most Józefa Długosza zauważył nietypową sytuację – relacjonuje Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńskiej policji.
- Zdenerwowany mężczyzna stał za barierą ochronną i chciał skoczyć. Widząc tę sytuację funkcjonariusz zatrzymał pojazd i podbiegł do tego mężczyzny. Gdy 27-latrek puścił jedną ręką barierę, dyżurny złapał go i przeciągną na drugą stronę. Wówczas z pomocą funkcjonariuszowi przyszli także inni kierowcy, którzy pomogli przytrzymać mężczyznę.
Policjant i kierowcy pilnowali niedoszłego samobójcy do czasu przyjazdu karetki pogotowia i policyjnego radiowozu. Jak się okazało, mężczyzna który chciał skoczyć z mostu miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
- Zdenerwowany mężczyzna stał za barierą ochronną i chciał skoczyć. Widząc tę sytuację funkcjonariusz zatrzymał pojazd i podbiegł do tego mężczyzny. Gdy 27-latrek puścił jedną ręką barierę, dyżurny złapał go i przeciągną na drugą stronę. Wówczas z pomocą funkcjonariuszowi przyszli także inni kierowcy, którzy pomogli przytrzymać mężczyznę.
Policjant i kierowcy pilnowali niedoszłego samobójcy do czasu przyjazdu karetki pogotowia i policyjnego radiowozu. Jak się okazało, mężczyzna który chciał skoczyć z mostu miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.