Odmrożenie Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku. W oleskim szpitalu liczą na brak nowych infekcji personelu
54 łóżka Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku przywrócono do normalnego funkcjonowania po ich wcześniejszym przeznaczeniu do walki z COVID-19.
- Cały szpital musiał zostać wyłączony, bo nie dało się prowadzić jednocześnie normalnej działalności - mówi starosta Mirosław Birecki.
- Wcześniej przeprowadzono oczywiście szeroką dezynfekcję wszystkich pomieszczeń, ponieważ mieliśmy bardzo dużą grupę - ponad 40 osób - pacjentów covidowych. Udało nam się to wszystko zabezpieczyć. Co do pacjentów z koronawirusem, część została przetransportowana do innych miejsc, a część wyszła ze szpitala. Od 2 stycznia szpital funkcjonuje więc normalnie.
Piotr Pośpiech, były starosta kluczborski, dziś radny powiatowy PSL, przyjął tę informację z ulgą. - Od końca października byliśmy zupełnie pozbawieni opieki medycznej - przekonuje.
- Wszystko to w okolicznościach pustego budynku, który stoi po zamknięciu oddziału ginekologiczno-położniczego. Tam spokojnie można było ustawić 50 łóżek. Poza tym szpital Vital Medic stał pusty, a był zainteresowany. Tam również była szansa ustawienia co najmniej 100 łóżek wraz z pełną diagnostyką wysokospecjalistyczną. Uważam tę decyzję za kuriozalną.
Sprawdziliśmy też, jak wygląda sytuacja Szpitala Powiatowego w Oleśnie. Dyrektor Andrzej Prochota zaznacza, że szpital nie zamroził normalnej działalności, a ograniczenia wynikały z zakażeń i kwarantanny personelu.
- Mam nadzieję, że absencja będzie coraz mniejsza. To wiąże się z faktem, że znaczna część personelu przechorowała tego koronawirusa i ma aktywne przeciwciała. Poza tym rozpoczęliśmy szczepienia, gdzie w grupie zerowej jest oczywiście personel szpitala. Liczę, że nie będzie już absencji chorobowych, które wymusiłyby zamknięcie któregokolwiek z oddziałów.
Przypomnijmy, funkcjonujący szpital tymczasowy w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu może przyjąć 150 osób ciężko przechodzących infekcję COVID-19.