W Nysie ruszyły szczepienia na koronawirusa. Do końca roku specyfik zostanie podany 300 osobom
Kolejne punkty w regionie rozpoczęły dziś (29.12) szczepienia przeciw koronawirusowi. Przed 8.00 partia specyfiku dla około 300 osób trafiła do nyskiego szpitala.
- W sumie na 900 osób 700 chce się zaszczepić. Niektórzy z powodów takich, że przechorowali tego koronawirusa, w związku z tym minimum przez 6 tygodni nie mogą się szczepić. Niektórzy mają też inne dolegliwości, to też automatycznie są odrzuceni - tłumaczy.
Jedną z pierwszych osób, które otrzymały szczepionkę był starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz. Samorządowiec wskazywał, że jego obecność w pierwszym terminie to odpowiedź na apel władz szpitala, które w ten sposób chcą zachęcać do szczepień mieszkańców. - Dla mnie był to trochę dylemat. Ja czekałem grzecznie w kolejce. Dla przykładu zostałem poproszony dzisiaj. Zachęcam pozostałych mieszkańców, nie bójcie się, wszystko jest OK - zapewniał.
Pracownicy szpitala, którzy poddali się dziś (29.12) procedurze przekonują, że nie mają obaw co do bezpieczeństwa szczepionki.
- Jeśli nie będziemy się szczepić, to epidemia będzie wracała i to z coraz to bardziej nasiloną intensywnością. Jako osoby odpowiedzialne, pracujące w zawodzie medycznym, jesteśmy jakby zobligowani do dbania o bezpieczeństwo zdrowotne - przekonuje jeden z ratowników medycznych Ireneusz Szafraniec.
- Normalna rzecz. Mnie się wydaje, że każdy powinien zdrowo zareagować i się zaszczepić - dodaje Olesław Michałek, także ratownik medyczny.
Pierwsza partia szczepień zostanie wykonana w Nysie najpóźniej do końca roku. Osoby, które otrzymały specyfik dziś, druga dawkę otrzymają 20 stycznia.