Dworzec w Głubczycach w coraz gorszym stanie. W czwartek część zabudowań strawił pożar
Zabytkowy dworzec kolejowy w Głubczycach od lat popada w ruinę. Prywatny właściciel mimo zapowiedzi remontu i inwestycji nic z tym obiektem nie robi. Jakby tego było mało, wczoraj (22.10) na terenie zabudowań bezpośrednio przylegających do nieczynnego dworca wybuchł pożar.
- W tej chwili jest za wcześnie, żeby mówić o stratach, ponieważ policjanci muszą dotrzeć do właściciela obiektu, który sam będzie musiał je oszacować – informuje mł. asp. Łukasz Golinowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach.
- Policjanci ustalili, że spaliły się krokwie z dachu, który już wcześniej się zawalił. Będą zbierane materiały dowodowe. Nagrania z monitoringu. Może uda nam się dotrzeć do świadków, którzy mogli coś widzieć. Wtedy będziemy mieli jakiś trop, żeby dotrzeć do sprawców tego zaprószenia ognia.
W zeszłym tygodniu gmina Głubczyce po raz kolejny zwróciła się z ofertą odkupienia dworca kolejowego. - Do dnia dzisiejszego właściciel obiektu nie odpowiedział jednak na propozycję – mówi Kazimierz Bedryj, wiceburmistrz Głubczyc. - W międzyczasie były próby o wywłaszczenie tego obiektu. Były kontrole przeprowadzane przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, przez konserwatora zabytków. Jednakże właściciel nigdy nie dostosował się do tych nakazów i ten obiekt na dzień dzisiejszy jest w złym stanie technicznym.
Ostatnia oferta odkupienia dworca miała na celu wyczerpanie drogi negocjacyjnej. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, będzie można wrócić do procedury wywłaszczenia.
- Policjanci ustalili, że spaliły się krokwie z dachu, który już wcześniej się zawalił. Będą zbierane materiały dowodowe. Nagrania z monitoringu. Może uda nam się dotrzeć do świadków, którzy mogli coś widzieć. Wtedy będziemy mieli jakiś trop, żeby dotrzeć do sprawców tego zaprószenia ognia.
W zeszłym tygodniu gmina Głubczyce po raz kolejny zwróciła się z ofertą odkupienia dworca kolejowego. - Do dnia dzisiejszego właściciel obiektu nie odpowiedział jednak na propozycję – mówi Kazimierz Bedryj, wiceburmistrz Głubczyc. - W międzyczasie były próby o wywłaszczenie tego obiektu. Były kontrole przeprowadzane przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, przez konserwatora zabytków. Jednakże właściciel nigdy nie dostosował się do tych nakazów i ten obiekt na dzień dzisiejszy jest w złym stanie technicznym.
Ostatnia oferta odkupienia dworca miała na celu wyczerpanie drogi negocjacyjnej. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, będzie można wrócić do procedury wywłaszczenia.