Radio Opole » Wiadomości z regionu
2020-10-22, 17:45 Autor: Mariusz Chałupnik

Szpitalne Oddziały Ratunkowe pękają w szwach. Sytuacja robi się coraz trudniejsza

SOR Szpitala Wojewódzkiego w Opolu [fot.FB Szpital Wojewódzki]
SOR Szpitala Wojewódzkiego w Opolu [fot.FB Szpital Wojewódzki]
SOR Szpitala Wojewódzkiego w Opolu
SOR Szpitala Wojewódzkiego w Opolu
- Jeżeli sytuacja epidemiologiczna będzie się pogarszać, to grozi nam paraliż pracy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych - mówi kierownik SOR-u Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, doktor Jerzy Madej. Oddziały już są przepełnione, karetki z chorymi stoją na podjazdach, a pacjenci na przyjęcie czekają godzinami.
Sytuację utrudniają braki kadrowe, czy też skomplikowane procedury dotyczące zabezpieczeń związanych z COVID-19.

- Problem polega też na tym, że mamy bardzo dużo pacjentów, którzy zgłaszają się do nas z typowymi objawami koronawirusa, ale nie mają tej infekcji potwierdzonej testem - mówi Jerzy Madej. - Ci pacjenci teoretycznie nie mogą się zgłosić do POZ-u. Teoretycznie nie powinni zgłaszać się na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Teoretycznie powinni zgłosić się do miejsca, które obsługuje takich pacjentów. Czyli albo izba przyjęć oddziału chorób zakaźnych albo do izby przyjęć szpitala jednoimiennego. Niemniej jednak te placówki ze względu na przepełnienie, na braki kadrowe zarzekają się, że tych pacjentów - jeżeli nie mają oni potwierdzonej infekcji koronawirusowej - nie przyjmują w ogóle. Koniec końców trafiają oni na SOR.

W tym wypadku kolejną przeszkodą są stanowiska izolacji, do których trafiają zakażone osoby, aby nie miały kontaktu z innymi pacjentami. W Szpitalu Wojewódzkim w Opolu są przygotowane trzy izolatki, a w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym pięć.

- To jest zdecydowanie za mało - komentuje Jerzy Madej. - My możemy na terenie Opola zbadać, przediagnozować w jednym czasie ośmiu takich pacjentów. Jeżeli do mojego szpitala zgłosi się trzech takich pacjentów, to oni zapełnią wszystkie izolatki. Każdy następny pacjent nie będzie mógł być przyjęty z przyczyn bezpieczeństwa, z przyczyn epidemiologicznych. Wtedy taki pacjent poszukuje na własną rękę miejsca, gdzie mógłby być przyjęty. Zazwyczaj po godzinie, dwóch wraca do nas, bo taka próba kończy się niepowodzeniem.

Według wicemarszałka Romana Kolka, odpowiedzialnego za służbę zdrowia w zarządzie województwa opolskiego dużą odpowiedzialność muszą w tej sytuacji wziąć na siebie pacjenci.

- Chodzi o to, żeby zgłaszać się na Szpitalne Oddziały Ratunkowe tylko w momencie, kiedy jest to absolutnie konieczne - zaznacza. - Personelowi medycznemu, lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym przy SOR-ach coraz trudniej udzielać tych świadczeń. Powierzchnia SOR-ów jest określona. Większa liczba pacjentów spowoduje to, że będą oni dłużej czekali. Absolutnie SOR nie jest miejscem do zgłaszania się w związku z problemem typu uzyskanie recepty, czy też pomocy, świadczenia, choroby, ponieważ to jest rola lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.

Według szacunkowych danych Szpitalny Oddział Ratunkowy przy ulicy Katowickiej w Opolu obsługuje od 60 do 80 osób na dobę. Średnio w ciągu jednego dnia medycy diagnozują u 4, 6 osób zakażenie koronawirusem.
Jerzy Madej
Jerzy Madej
Roman Kolek

Wiadomości z regionu

2024-09-26, godz. 13:02 Jakość wody z wodociągu w Nysie. Komunikat sanepidu Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Nysie informuje o jakości wody. » więcej 2024-09-26, godz. 12:20 Bezpłatna, mobilna pomoc psychologiczna [HARMONOGRAM] Opolski oddział NFZ informuje o harmonogramie stacjonowania bezpłatnej, mobilnej pomocy psychologicznej, która będzie udzielana w godz. 10.00 - 13.00. » więcej 2024-09-26, godz. 12:01 Opole chce pomóc gminom, które zalała wielka woda. "Kto jak nie my, my to rozumiemy" Pomoc o wartości 2,5 miliona złotych przeznaczy Opole dla poszkodowanych w powodzi. » więcej 2024-09-26, godz. 12:00 Jest wstępny szacunek strat na opolskich drogach krajowych. "Nie wszędzie można jeszcze dotrzeć" Trzy odcinki dróg krajowych w województwie opolskim wciąż nieprzejezdne, a dokładny szacunek strat będzie możliwy dopiero po zejściu wody. Czy jest ryzyko… » więcej 2024-09-26, godz. 09:00 Jeszcze nie można wejść na cmentarz Lewinie Brzeskim. Rusza dezynfekcja [ZDJĘCIA] Nie ma już wody na cmentarzu komunalnym w Lewinie Brzeskim, ale jeszcze nie można porządkować grobów bliskich. » więcej 2024-09-26, godz. 09:00 Trwają prace porządkowe po powodzi w nyskich podstawówkach. Dzieci jeszcze pozostaną w domach Wszyscy najmłodsi mieszkańcy Nysy już od poniedziałku powinni powrócić do swoich szkół - takie są wstępne przewidywania lokalnych władz, które pracują… » więcej 2024-09-26, godz. 07:00 Uczniowie z gminy Lewin Brzeski wyjeżdżają na zieloną szkołę. Łącznie to prawie 600 dzieci Pierwsi uczniowie z poszkodowanej w powodzi gminy Lewin Brzeski wyjeżdżają dzisiaj (26.09) na zieloną szkołę. » więcej 2024-09-25, godz. 22:28 Śmiertelne potrącenie przez pociąg w okolicach stacji kolejowej w Ozimku Dziś wieczorem (25.09), niedaleko Ozimka w powiecie opolskim, pociąg osobowy potrącił osobę, która poruszała się pieszo. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził… » więcej 2024-09-25, godz. 21:00 Trudna sytuacja powiatu nyskiego. Wielomilionowe straty w infrastrukturze Starostwo Powiatowe w Nysie rozpoczęło wstępne szacowanie strat, które wyrządziła powódź. To nie tylko uszkodzone budynki i zalane mieszkania, ale także… » więcej 2024-09-25, godz. 19:08 Szczątki 60 włoskich żołnierzy odnalezione. Sukces projektu "Lamsdorf-Łambinowice – archeologia pamięci” Poznaliśmy tożsamość 60 włoskich jeńców wojennych, którzy w latach 1943-45 byli przetrzymywani w Stalagu Lamsdorf w dzisiejszych Łambinowicach. Ich identyfikacja… » więcej
10111213141516
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »