Nie miał maseczki, był agresywny i uderzył funkcjonariusza. Policyjna interwencja w Opolu
Do tego zdarzenia doszło w środę (14.10) na jednym z opolskich osiedli. Policjanci przeprowadzali interwencję wobec mężczyzny, który w sposób ostentacyjny poruszał się w przestrzeni publicznej bez zasłoniętych ust i nosa. Mężczyzna zignorował wezwanie funkcjonariuszy do przestrzegania obostrzeń związanych ze stanem epidemii.
Jak informuje policja, 46-latek od samego początku ignorował funkcjonariuszy, zastraszał i nie reagował na ich polecenia. Był agresywny, a w trakcie czynności uderzył policjanta w twarz, zerwał czapkę z jego głowy i rzucił nią o maskę samochodu. Kolejny raz odmówił podania swoich danych, następnie zaczął kopać funkcjonariuszy i uderzać ich pięściami usiłując zamknąć drzwi swojego samochodu.
Ponieważ mężczyzna stawał się coraz bardziej agresywny, a z jego ust wyczuwalna była woń alkoholu, policjanci wezwali wsparcie. Ostatecznie został on doprowadzony do jednostki policji, by ustalić jego tożsamość i sprawdzić stan trzeźwości. Dziś będą z nim wykonywane czynności procesowe w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy publicznych. Taki też zarzut mężczyzna może usłyszeć.
W internecie pojawił się film z tej interwencji, a także komentarze internautów. Policja tłumaczy, że film nie prezentuje tej interwencji w całości. Jednocześnie przypomina, że "każda osoba, która na wyraźne polecenie policjanta nie chce podać swoich danych, każdorazowo zostanie doprowadzona do jednostki celem ich ustalenia". "Cała interwencja wyglądałaby zapewne inaczej, gdyby mężczyzna wykonywał polecenia funkcjonariuszy" - czytamy w komunikacie rzecznika prasowego opolskiej policji.
Ponieważ mężczyzna stawał się coraz bardziej agresywny, a z jego ust wyczuwalna była woń alkoholu, policjanci wezwali wsparcie. Ostatecznie został on doprowadzony do jednostki policji, by ustalić jego tożsamość i sprawdzić stan trzeźwości. Dziś będą z nim wykonywane czynności procesowe w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy publicznych. Taki też zarzut mężczyzna może usłyszeć.
W internecie pojawił się film z tej interwencji, a także komentarze internautów. Policja tłumaczy, że film nie prezentuje tej interwencji w całości. Jednocześnie przypomina, że "każda osoba, która na wyraźne polecenie policjanta nie chce podać swoich danych, każdorazowo zostanie doprowadzona do jednostki celem ich ustalenia". "Cała interwencja wyglądałaby zapewne inaczej, gdyby mężczyzna wykonywał polecenia funkcjonariuszy" - czytamy w komunikacie rzecznika prasowego opolskiej policji.