Opole: obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, ale mieszkańcy mogą być spokojni. "Nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa dla opolan"
Opole objęto alarmem przeciwpowodziowym, natomiast rzecznik prasowa urzędu miasta uspokaja, że stolicy regionu powódź nie zagraża. Opierając się na danych Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Katarzyna Oborska Marciniak twierdzi, że poziom wody na Odrze do osiągnięcia stanu alarmowego ma jeszcze metr (dane przekazane około południa).
- Z tych informacji, które przekazuje nam MCZK wynika, że w ciągu najbliższych godzin woda nie będzie opadać. Możemy się także spodziewać, że będzie jej jeszcze przybywać, dlatego należy się spodziewać podtopień na bulwarach. Natomiast z informacji, jakie otrzymałam, nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa dla mieszkańców Opola - powiedziała Katarzyna Oborska. Dodała, że wodowskazy na Odrze w rejonie Opola po godzinie 12.00 pokazały 5 metrów, czyli do osiągnięcia stanu alarmowego brakowało jeszcze jednego metra.
Przypomnijmy, wojewoda objął dzisiaj (14.10) Opole alarmem przeciwpowodziowym, w związku tym również i w tym mieście służby zostały postawione w stan gotowości.
Dodajmy, alarm przeciwpowodziowy ogłoszony przez wojewodę obejmuje także powiaty: głubczycki, kędzierzyńsko-kozielski, krapkowicki, opolski, brzeski, nyski oraz gminy: Gorzów Śląski, Praszka.