Nastolatkowie sprawdzali swoją wiedzę o NSZZ Solidarność z lat 1970-1990. "To ważny rozdział naszej historii"
Za nami finał wojewódzki ogólnopolskiego konkursu historycznego "Olimpiada Solidarności. Dwie dekady historii".
- Ten etap miał zostać przeprowadzony w marcu, ale wybuchła epidemia - mówi Krzysztof Grzęda, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji i Rynku Pracy w urzędzie marszałkowskim.
- Zainteresowanie jest spore, choć muszę przyznać, że z roku na rok poziom olimpiady rośnie, a pytania są coraz trudniejsze. Młodzież radzi sobie jednak z nimi stosunkowo dobrze. W tym roku sytuacja jest o tyle wyjątkowa, że mamy epidemię. Właśnie z tej racji edycję przesunięto z ubiegłego roku szkolnego, ale w naszym regionie zrezygnowała tylko jedna osoba.
Aleksander Matuszewski, uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Wołczynie, przygotowywał się do olimpiady na podstawie książek i filmów. - Solidarność to ważny rozdział naszej historii - ocenia.
- Przecież dzięki temu obaliliśmy komunizm w Polsce. Solidarność przyczyniła się do tego bardzo. Dla nas, jako uczniów, to jest sprawdzian, czy faktycznie wiemy coś o historii Solidarności. Ci ludzie to protoplaści dzisiejszego państwa polskiego. Interesuję się historią szerzej, zwłaszcza heraldyką i kartografią, ale staram się korzystać z możliwości nauczenia się każdej historii.
Ogólnopolski finał olimpiady odbędzie się prawdopodobnie wczesną wiosną przyszłego roku.