Przez Opolszczyznę przejechał pociąg retro. "Latem takie składy powinny jeździć w każdy weekend"
Przez Opolszczyznę przejechał dziś (23.08) pociąg retro zestawiony z odrestaurowanych, blisko 100-letnich wagonów i nieco młodszych lokomotyw spalinowych, wyprodukowanych w okresie PRL-u.
Wizyta nietypowego składu przyciągnęła na dworce tłumy mieszkańców. Natomiast pasażerowie, którzy mieli okazję odbyć podróż w pochodzących z lat 30. i 40. ubiegłego wieku wagonach III klasy wskazywali, że to ciekawe doświadczenie, jednak do pracy czy na wakacje wolą dojeżdżać współczesnymi konstrukcjami.
- Bardzo fajnie, bardzo pozytywnie. Inaczej, niż w takim zwykłym pociągu, ale jednak jest wolniejszy niż współczesne konstrukcje - mówi pani Maria.
- Wrażenia super. Frajda, naprawdę wielka frajda - dodaje pani Anna.
- Można było zauważyć, że dzieciaki się autentycznie cieszyły, że mogą coś nowego zobaczyć. Dla nich to jest atrakcja. W soboty i niedziele, przez całe wakacje takie składy powinny funkcjonować - przekonuje pan Artur.
Podróż była także okazją do zwiedzenia części leżących na trasie miast. Przewodnik po Prudniku Macin Husak wskazuje, że oprowadzana przez niego grupa miała okazję poznać historię między innymi dawnej fabryki wyrobów włókienniczych.
- Największej fabryki tekstylnej w dziejach Śląska, jednej z największych w dziejach Europy, a pod względem zbytu wyrobu gotowego, jednej z najlepszych i najsłynniejszych marek w dziejach świata. Wyroby owej fabryki pójdą na dno razem z Titanikiem, co znaczy tyle, że pod względem jakości wyrobu, pokonaliśmy słynne fabryki w brytyjskim Manchesterze - tłumaczy.
Pociąg retro później ruszył w drogę powrotną do Wrocławia, gdzie planowo powinien dojechać chwilę przed 19:00.